- Kotkami zajmuję się już od piętnastu lat, Jak wiadomo bezpańskie koty są powszechnym "problemem" na działkach. Ja i moja znajoma Magdalena Zakowicz zajmujemy się tym, żeby każdy był wykastrowany, najedzony i zdrowy. Dzięki temu ograniczamy populację dzikich bezpańskich kotów w Legnicy. Fundusze pozyskujemy same, czasami pomaga nam legnicki TOZ, ale oni też nie są w stanie dać nam wszystkiego- mówi Ewa Romanów.
Aktualnie na działkach znajduje się około 30 kotków, mają swoją ocieploną wiatę i kocyki żeby było im dobrze. Każdy wykastrowany, ale wolno chodzący, czysty i zdrowy. O to wszystko dbają panie Magdalena i Ewa. Bardzo wspiera je w tym również mąż pani Magdaleny oraz jeden z działkowiczów- Ryszard Sieprawski.
- Brakuje nam wolontariuszy, przydałaby się większa ilość suchej karmy na zimę, staramy się jak możemy, część kotów jest już stara i nie przyzwyczaiłaby się do życia w domach, ale jest kilka, cudownych miziaków, które są młode i chciałyby znaleźć swojego człowieka- dodaje Ewa Romanow
W sprawie adopcji, wolontariatu czy ewentualnego zakupu karmy można zwracać się do pani Ewy Romanów pod nr telefonu 696 922 638.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?