Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieproszeni goście w Rokitkach. W jednym z domków letniskowych pojawiły się setki... nietoperzy! Jak sobie z nimi radzić?

Grzegorz Chmielowski
Klaudia Korfanty/Canva
Pani Anna ma problem. W jej letnim domku w Rokitkach pod Chojnowem pojawiło się mnóstwo nietoperzy! I nie wie, co z nimi robić... Jak należy się w takiej sytuacji zachować? Czy nietoperze mogą komuś zrobić krzywdę, a może wręcz odwrotnie, być przydatne? O tym wszystkim rozmawiamy z dr. Tomaszem Kokurewiczem z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Pani Anna ma, w swoim letnim domku nad stawami w Rokitkach koło Chojnowa, nieproszonych gości. Na poddaszu żyją nietoperze. I to w ogromnej ilości, bo doliczyła się prawie 250 osobników wylatujących wieczorem „na łowy” z małych otworów.

Pani Anna nie wie, co ma z nimi zrobić, a prawdę mówiąc, obawia się, że tak liczne stadko zanieczyści domek, a może stanie się w jakiś inny sposób niebezpieczne. Rozważa rozstanie z nietoperzami, ale nie wie, jak to może zrobić, nie robiąc im krzywdy. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dr. Tomaszem Kokurewiczem z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, chiropterologiem, czyli biologiem badającym nietoperze.

Panie doktorze, co ma począć pani Anna, która zwierzęta kocha, ale niekoniecznie chce z nimi żyć pod jednym dachem?
Nietoperze są objęte ścisłą ochroną gatunkową na podstawie rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt z 2016 roku. Dlatego wszelkie działania, które mogą im zaszkodzić, są zabronione. W czerwcu i lipcu przypada okres rozrodu nietoperzy i z tego, co usłyszałem od Pana i pani Anny, niezaproszeni goście to samice karlika z młodymi. Jest to najgorszy okres, by starać się ich pozbyć. Oczywiście były przypadki, że ktoś wziął piankę montażową i zalepił otwór w ścianie czy strychu. Ale skończyło się to tak, że wszystkie nietoperze zginęły . Były przypadki, że takie postępowanie kończyło się wyrokiem sądowym - karą pieniężną i innymi konsekwencjami, ale domyślam się, że pani Annie nie chodzi o takie rozwiązanie i chce go uniknąć.

Co więc ma robić?
Ustawodawca przewidział, że można się legalnie i bezboleśnie pozbyć nietoperzy ze swojego budynku, po spełnieniu warunków określonych w przepisach, ale spójrzmy na sprawę szerzej. Ludzie mogą spokojnie i bezpiecznie żyć w sąsiedztwie nietoperzy i to jest najlepsze rozwiązanie. Gdyby po prostu przestali się bać. Częstym problemem są odchody nietoperzy na strychu, wiadomo, żeby karmić młode mlekiem trzeba jeść dużo owadów. Gdyby guano pojawiało się pod ścianą budynku czy na strychu – można je zebrać, rozpuścić w wodzie w proporcji 1/10 i uzyskać świetny nawóz np. do podlewania trawników. Zieloną trawę w moim ogrodzie zawdzięczam guanu nietoperzy, którego duże ilości zebrałem kiedyś na strychu kościoła. Naprawdę, nietoperze człowiekowi krzywdy nie zrobią!

Ale w tym przypadku właścicielkę domku przeraża ich liczba. Czy nie zrobią szkody?
Nie zrobią szkody. Oczywiście, trzeba mieć świadomość, że dzikie zwierzęta mogą przenosić np. wściekliznę, nie tylko lisy, psy i koty, ale również wiewiórki w parku i nietoperze. Dlatego trzeba pamiętać, żeby nie chwytać dzikich zwierząt. Nigdy nie należy ich dotykać gołą ręką, tylko w rękawicy. Gdy nietoperz leży na ziemi, należy umieścić go w pudełku, włożyć do niego kawałek szmatki, żeby mógł się wydostać i wystawić gdzieś wysoko. Zawsze przypominam, że nietoperze są pożyteczne, chronione i fajne! Dzięki nim nie będzie komarów i gryzących meszek na posesji, bo jeden mały nietoperz karlik może zjeść w czasie jednej nocy 3 tys. owadów! To nie legendy, tylko rzetelne wyniki badań. Ludzie specjalnie instalują w ogrodach budki, żeby zachęcić nietoperze do osiedlenia się tam, by pozbyć się komarów.

A jakie jest drugie podejście?
Jeżeli ktoś nie chce tych zwierząt w swoim domu, na swojej działce, to wyprowadzka nietoperzy jest możliwa, ale należy przejść całą ścieżkę prawną. Trzeba napisać pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) we Wrocławiu, że chcemy się pozbyć nietoperzy z budynku. Musi przyjechać specjalista (na koszt właściciela), który oznaczy gatunek, zbada całą sytuację i napisze raport dla RDOŚ. Nietoperze w Rokitkach wylecą z domku jesienią. Wtedy znów trzeba zaprosić specjalistę, ten przy pomocy endoskopu stwierdzi, czy w budynku nie zostały jakieś nietoperze i wtedy można zapiankować otwory.

A dokąd polecą?
Niektóre gatunki migrują jak ptaki do cieplejszych miejsc, a inne spędzają zimę w dziuplach, jaskiniach i opuszczonych sztolniach. Z powodu globalnego ocieplenia klimatu coraz więcej nietoperzy pozostaje u nas na zimę. Karliki wędrują za Alpy na południowy zachód lub nawet do Wielkiej Brytanii. Proszę sobie wyobrazić, taki mały nietoperz przelatuje 2000 km. Tam jest cieplej, więc nie musi hibernować, a wiosną znowu do nas wróci. Część z nich może zostać w kraju. Dlatego potrzebna jest ocena specjalisty, czy nie zostały w budynku np. w Rokitkach. Przylecą na wiosnę i będą zakładały, kolonię rozrodczą. Trochę się zdziwią, że w domku pani Anny już nie mogą tego zrobić. Będą musiały znaleźć inne miejsce. Miejmy nadzieję, że gdzieś w okolicy je znajdą. Dlatego namawiam wszystkich, by jednak nie bali się nietoperzy i żyli z nimi w przyjaźni, bo są bardzo pożyteczne i chronione.

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Grzegorz Chmielowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto