Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe nazwy ulic w Legnicy: Dybowskiego, Piskozuba, Oertela

Agata Grzelińska
Maria Kisielewska-Podrez upomniała się o nazwę ulicy im. Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych
Maria Kisielewska-Podrez upomniała się o nazwę ulicy im. Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych Agata Grzelińska
Legniccy radni uchwalili dziś nazwy dla kilku legnickich ulic. Będą więc ulice: Władysława Dybowskiego i Mieczysława Piskozuba. Nie będzie Przesmyku Skrzata Kacperka, a nazwę plac Śląski zastąpi nazwa plac Ottomara Oertela. Na decyzję radnych czeka też nazwa Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych – od 8 lat!

Legniccy radni uchwalili dziś nazwy dla kilku legnickich ulic. I tak, droga między ulicą Śmigłowcową i Hangarową otrzymała imię Władysława Dybowskiego. To jeden z Żołnierzy Wyklętych. Był majorem Narodowych Sił Zbrojnych, adiutantem gen. Józefa Hallera, po wojnie wiceprezydentem Legnicy.

Także w rejonie ulic śmigłowcowej i Hangarowej będzie ulica im. Mieczysława Piskozuba. Był on pierwszym pełnomocnikiem Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów ds. inwentaryzacji majątku przemysłowego w Legnicy.

Radni nie zgodzili się, by części ulicy Maksymiliana Marii Kolbego zmienić nazwę na Przesmyk Skrzata Kacperka. To postać z książki dla dzieci Zofii Kossak.

Po dyskusji przeszła natomiast uchwała o tym, by nazwę plac Śląski zastąpić imieniem Ottomara Oertela, XIX-wiecznego burmistrza Legnicy, który rządził miastem 40 lat i za którego rządów Legnica rozkwitała.

– Dlaczego mamy zmieniać piękną nazwę plac Śląski. Przecież powstają nowe ulice w mieście i burmistrza Oertela możemy uhonorować, dając jego imię nowej ulicy – mówiła radna Ewa Szymańska z PiS.

Jej klubowy kolega Jacek Baczyński dodał: – Nikt nie będzie negował dokonań XIX-wiecznego burmistrza, ale przecież nazwy ulic są dla nas. A gdzie my żyjemy? W Polsce? W kraju okupowanym? Czy w Niemczech? Nie ma sensu zmieniać nazwy – stwierdził Baczyński.

Zastąpienie nazwy plac Śląski imieniem Ottomara Oertela wzbudziło oburzenie wśród grypy mieszkańców, którzy przyszli na sesję. Na sali słychać było głosy: „To nie Polacy siedzą w radzie", „Gdzie my jesteśmy?", „To jest porażające" i „PO – stowarzyszenie niemieckie".

Pod koniec sesji o głos poprosiła też legniczanka Maria Kisielewska-Podrez, prezes Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, która upomniała się o nazwanie jednej z ulic imieniem Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych. Czeka na to już 8 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto