– Narzekałem na śnieg, a teraz za nim tęsknię. Odwilż pokazała nieporadność odpowiednich służb w sprawie łatania dziur w drogach. Nikt się nie zdziwi jeśli napiszę, że chodzi o nieszczęsną ulicę Jaworzyńska - zaczyna swój list pan Marcin, kierowca z Legnicy.
– Rozumiem, że są pewne priorytety w remontach, a budżet nie jest z gumy, ale na jaką %#&*@ robi się przejezdną ulicę Piłsudskiego, a nawet nie spogląda na dziurawą Jaworzyńską?! Nie wspomnę, że na Piłsudskiego trzeba jechać slalomem pomiędzy wystającymi studzienkami, które w żaden sposób nie są oznaczone! - dodaje.
– Wróćmy jednak do meritum. Jadąc wczoraj wieczorem wspomnianą Jaworzyńską, wjechałem w dziurę tak wielką i głęboką, że niestety, ale opona tego nie wytrzymała i wymagała wymiany. Nawet nie wzywałem żadnych służb bo i po co się szarpać jak na koniec usłyszę, że to moja wina bo przecież "pędziłem" 30km/h.
- Wiem, że ten apel to tylko kropla, ale przecież kropla drąży skałę. Swoją drogą ul. Jaworzyńską to chyba nie kropla wydrążyła, a cały wodospad!.
Apeluję zatem - zróbcie coś z Jaworzyńską!!!
A co Wy sadzicie o stanie dróg w Legnicy po odwilży? Gdzie pojawiły się największe dziury?
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?