Dopłaty za ogrzewanie mieszkania w Legnicy to kpina - LIST CZYTELNIKA
Poniżej list czytelnika w całości:
Chciałbym zaznaczyć na wstępie, że na osiedlu Piekary mieszkam od kilku lat. Praktycznie od zawsze występował problem dopłat do ogrzewania. Świadomie nie piszę o zwrocie, bo ten nigdy nam się nie zdarzył.
Mieszkanie nieco ponad 50 metrów. Na kaloryferach podzielniki elektroniczne. Czynsz to blisko 500 złotych miesięcznie (oczywiście koszty ogrzewania to tylko jego część). Niestety, ale w tym roku dopłata to blisko tysiąc złotych! Koszmar! Tym bardziej, że w poprzednim sezonie wcale nie miałem w mieszkaniu ukropu. Co więcej, ciężko mówić nawet, żeby było ciepło. Oszczędzamy cały sezon i co? I trzeba płacić.
W przypadku sąsiadów jest podobnie. Z kolei znajomi z innego bloku, u których są jeszcze podzielniki fiolkowe zapewniają o zwrocie blisko 600 złotych, a w mieszaniu mają gorąc.
Jestem wściekły, bo problem rozliczania kosztów ogrzewania to jakaś czarna magia. Nikt mi nie potrafi w sposób zrozumiały wytłumaczyć jak działają te podzielniki. Wszyscy tylko mówią - płacić za to co się zużyło.
Ciekaw jestem, czy w innych blokach w Legnicy sytuacja jest podobna.
Z wyrazami szacunku
(nazwisko do wiadomości redakcji)
Dopłaty do ogrzewania w Legnicy - mieszkańcy wściekli
Od kilku dni na temat dopłat toczy się dyskusja również w sieci.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?