Sztuka bez moralności traci sens i siłę. W każdym rodzaju twórczości własne, unikalne i niepowtarzalne pomysły są istotą rzeczy. Przyznawaliśmy nagrody i wyróżnienia wierząc w piękno, dobro, prawdę. Wierzę w to nadal - napisał do Satyrykonu człowiek szlachetny, prawy, uczciwy a przy tym wybitnie uzdolniony, znakomity artysta Marek Stanielewicz. Był jednym z jurorów tegorocznego Satyrykonu a m.in. te słowa przesłał na wieść, że wśród prac nagrodzonych były takie, które nagrody dostać nie powinny.
Czytaj też: Skandal na Satyrykonie
Ich autorzy zachowali się w sposób niedopuszczalny próbując oszukać organizatorów, jurorów, innych artystów i publiczność. Nie zmusili się do wysiłku, woleli być nieuczciwi, by móc stanąć w świetle jupiterów jednej z najważniejszych na świecie imprez, jaką jest Satyrykon. Nie można było postąpić inaczej, jak zmienić werdykt i odebrać obu nieuczciwym artystom nagrody, które im się nie należały.
Przykre jest to, że wciąż zdarzają się podobne przypadki. Przykre, że jest ich więcej, niż te dwa ujawnione w tym roku po ogłoszeniu werdyktu jury. Przykre, że już na etapie rejestracji prac nadchodzących na Satyrykon zdarza się niektóre eliminować, bo do Legnicy trafić nie powinny. Chyba żaden organizator konkursów na świecie nie jest w stanie wyłapać wszystkich takich przypadków. Przykre jest to, że z takim problemem trzeba się mierzyć.
Na szczęście to tylko margines. Na szczęście większość rozumie co to jest uczciwość. Na szczęście są ludzie, którzy z takimi zjawiskami walczą i pomogli nam w tym roku je ujawnić i napiętnować. Bardzo za tę pomoc dziękujemy, bo - jak Marek Stanielewicz - przede wszystkim wierzymy w piękno, dobro i prawdę.
Grzegorz Szczepaniak, Dyrektor LCK
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?