Legnica/Lubin: Czynsze na przyszły rok nie zdrożeją

- Chodzi tutaj oczywiście o tę część czynszu, która jest zależna od nas, czyli np. fundusz remontowy. Wzrosnąć może oczywiście wysokość opłat za wodę, gaz, czy energię, ale to nie jest zależne od spółdzielni - wyjaśnia Jan Szynalski, prezes LSM.

Taka sytuacja to pokłosie bardzo dobrego wyniku finansowego spółdzielni za bieżący rok. Zysk brutto wyniesie około 2,5 mln złotych, netto będzie to około 1,8 mln zł. Na kontach LSM spoczywa aktualnie około 12 mln złotych, które również pracują na siebie.

- Trzeba zaznaczyć, że te środki nie pochodzą od mieszkańców, pieniądze te pozyskaliśmy np. na wynajmie lokali pod usługi, czy powierzchni reklamowych, których w naszych zasobach mamy naprawdę sporo - zapewnia Jan Szynalski.

To już trzeci rok z rzędu, kiedy LSM wstrzymuje podwyżki.

- Ocieplamy kolejne budynki, wprowadzamy energooszczędne systemy, wymieniamy dźwigi w windach na bardziej ekonomiczne, to wszystko pozytywnie odbija się na naszej kondycji finansowej - dodaje Szynalski.

Miesięcznie, dwie osoby należące do struktur LSM, zajmujące lokal o powierzchni nieco ponad 51 metrów kwadratowych muszą zapłacić 337,83 zł czynszu. Wliczona jest w to m.in zaliczka na ogrzewanie i fundusz remontowy.

Martwić nie powinni się również mieszkańcy SM Piekary. Również i ta spółdzielnia szuka oszczędności.

- Nie zamierzamy w przyszłym roku zmieniać opłat eksploatacyjnych, być może zmianie ulegną ceny wody czy energii, ale my już wpływu na to nie mamy - wyjaśnia Zbigniew Kurek, Z-ca Prezesa ds. Ekonomiczno-Finansowych w SM Piekary.

Oszczędza się podobnie jak na Koperniku, gdzie działa LSM. Montowane są bardziej ekonomiczne dźwigi, dociepla się budynki, wynajmuje lokale.

- Dzięki pozyskanym pieniądzom możemy np. inwestować w budowę parkingów - dodaje Kurek. Dwie osoby za mieszkanie w lokalu o powierzchni 51 metrów kwadratowych na Piekarach A muszą płacić czynsz w wysokości około 370 złotych.

Oszczędniej będzie też w Lubinie. W czynszu, który płacą mieszkańcy osiedla Ustronie wliczone jest już zużycie wody oraz gazu. Dla mieszkania 60-metrowego to około 580 zł.

- Od trzech lat nie podnosiliśmy czynszów - mówi prezes ustronia Paweł Dec. - Oczywiście mieszkańcy narzekają, że jest drogo, ale czynsze mamy porównywalne z innymi spółdzielniami i innymi miastami. Przez ten czas rosły ceny ale nie dotyczyło to samego czynszu.

Ustronie to obok Zalesia najmłodsze osiedle w Lubinie. Jak przekonuje Paweł Dec, również najładniejsze. - Może tzw. fundusz remontowy zawarty w czynszu mamy wysoki, ale za to widać, że te pieniądze są dobrze wykorzystane - mówi prezes. - Mamy wyremontowane i ocieplone prawie wszystkie bloki. Tylko pięć jeszcze czeka na termomodernizację.

Na osiedlu Przylesie za mieszkanie 50 mkw lokatory płacą około 400 zł miesięcznie. W tym są uwzględnione opłaty za fundusz remontowy (ok. 100 zł) zaliczka na CO (ok. 200 zł), wywóz śmieci w zależności od ilości zameldowanych osób oraz wymiana wodomierzy i eksploatacja. Opłaty za wodę i gaz rozliczane są oddzielnie.

- Od dwóch lat w naszej spółdzielni mieszkaniowej nie było podwyżek czynszu - mówi prezes SM Przylesie, Tomasz Radziński.

W tym roku największa lubińska spółdzielnia wprowadziła indywidualne rozliczanie dla każdej nieruchomości. Wsp. ECH