Urząd Miasta Legnicy informuje, że tylko w ostatnich dniach w mieście odłowiono 26 dzików – 21 młodych i pięć loch. Znajdowały się one w okolicach ul. Żeromskiego. Łącznie w tym roku złapano już około 60 dzików. Zwierzęta zostały przewiezione do specjalistycznego ośrodka.
Mieszkańcy często alarmowali, że się boją, bo w pobliżu ich domów grasują dziki – mówi Sławomir Masojć, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej. – Ten problem postanowiliśmy rozwiązać, m.in. odławiając te zwierzęta.
Jesienią 2020 roku w kilku miejscach miasta ustawione zostały odłownie - klatki, do których wchodzi zwabiony dzik. Odławianiem zajmuje się specjalistyczna firma. Złapane zwierzęta ze względów sanitarnych nie mogą być z powrotem wypuszczane w dowolnym miejscu. Dlatego przewożone są do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Jak podaje UM Legnica, w tym roku koszty związane z odławianiem dzików wyniosły ok. 80 tys. zł.
Czytaj także:
Dlaczego dziki coraz częściej widywane są w miastach i czy możemy temu zaradzić? Pytamy eksperta!
W Legnicy dziki najpierw przywędrowały na obrzeża. Potem coraz śmielej zapuszczały się w głąb miasta. Jeden z dzików w centrum tak się przyzwyczaił do mieszkańców, że jadł im ręki. Dzik przyzwyczajony do karmiącego go człowieka, szybko nie opuści danego terenu, zatracając swój instynkt i naturalny strach przed ludźmi. Dlatego tak ważne jest niedokarmianie dzikiej zwierzyny.
Prosimy, aby nie dokarmiać dzikich zwierząt – apeluje Sławomir Masojć. – Nie podchodzić do nich, bo może to być niebezpieczne.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?