Remont Chojnowskiej potrwa do września

Przypomnijmy, że roboty miały się zakończyć 13 sierpnia. Ale już na początku tego miesiąca Tadeusz Bieńkowski, prezes firmy Budromos, która wygrała przetarg na remont Chojnowskiej, mówił nam, że pierwotny termin jest nierealny. I wystąpi do ZDM o jego przesunięcie.

- Firma chciała przesunąć termin do 13 września - ujawnia Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta miasta. - Inwestor uznał, że to za długo i zgodził się na 31 sierpnia. Jednocześnie zostały uznane argumenty, które przedstawił Budromos.

Według prezesa Bieńkowskiego, trzeba było uzupełnić kostkę brukową, a także położyć więcej chodników. W lipcu prace zostały przerwane na kilka dni z powodu silnych opadów deszczu.

Obecnie remontowany jest ostatni odcinek - od skrzyżowania z ul. Marynarską do torów kolejowych. Zakładano, że ruch będzie się odbywał jedną jezdnią, a na drugiej będą trwały roboty. Jednak wykonawca uznał, że lepiej będzie zamknąć całą drogę. Prace na tym odcinku rozpoczęły się z ponaddwutygodniowym opóźnieniem. Kierowcy mogą jeździć wyremontowanym fragmentem ulicy - od skrzyżowania z Jagiellońską do Marynarskiej.

Czy firma Budromos zdąży oddać całą ulicę do końca miesiąca?

- Na pewno dotrzymamy tego terminu - zapewnia prezes Tadeusz Bieńkowski. - Tu nie ma takich niespodzianek, jak na poprzednich odcinkach. Ale aby prace były porządnie wykonane, a efekt trwały, to potrzeba czasu.

Remont ul. Chojnowskiej rozpoczął się w maju. Koszt tej inwestycji to ok. 2,8 mln zł. Budromos wygrał przetarg, oferując najkrótszy termin zakończenia prac i najniższą cenę. Pierwotnie planowano, że ta ważna ulica, będąca fragmentem drogi krajowej nr 94, zostanie gruntownie przebudowana wraz z wymianą kanalizacji. Ale koszt przedsięwzięcia - kilkadziesiąt milionów złotych - przerósł możliwości miasta.

Zobacz też: Cudotwórca z Ugandy uzdrawiał ludzi