Przyszłoroczny budżet Legnicy ma zadłużyć się na 255 mln zł

Jednym z naturalnych elementów składowych budżetu miasta, obok wpływów i bezpośrednich wydatków, są też różnego rodzaju pożyczki i kredyty. Te zaciągane w różnych instytucjach tworzą dług miasta.

Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada, że dochody miasta dojdą do poziomu prawie 791 mln zł (co jest jedną z najwyższych kwot w przeciągu obecnej kadencji samorządów). Wydatki zaś planowane są na prawie 821 mln zł. Bezpośrednia różnica między wpływami i wydatkami wynosi więc „zaledwie” 30 mln zł.

Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy, chwali politykę finansową miasta sygnowaną swoim nazwiskiem, wskazując, że zadłużenie miasta od kilku lat przestało rosnąć a nawet w budżecie na 2022 i 2023 wyraźnie spadło. O ile plan zadłużenia miasta na obecny rok zakładał łączną kwotę na poziomie aż 274 mln zł, o tyle wykonanie budżetu przyniosło zakończenie zadłużania tylko do kwoty 240 mln zł.

- W przestrzeni publicznej pojawiają się różne dane i różne informacje, jakoby zadłużenie miasta narastało i jakoby wynosiło już 1 mld zł. Rzeczywiste zobowiązania sukcesywnie są redukowane. Szczególnie było tak w 2023 roku, kiedy zredukowaliśmy je do poziomu 240 mln zł. W roku bieżącym roku już nie zaciągamy żadnego kredytu tak jak nie zaciągaliśmy żadnego kredytu w 2022 roku - mówi Tadeusz Krzakowski.

Prezydent Tadeusz Krzakowski deklaruje, że równie dobra sytuacja finansowa ma być udziałem Legnicy w przyszłym roku. Zakłada on osiągnięcie zadłużenia do poziomu 255 mln zł.

- Przypomnę tylko, że planowane zadłużenie na rok 2022 wynosiło 300 mln zł, a zakończyliśmy rok budżetowy wynikiem tylko 266 mln zł. Rok później planowane było 274 mln, a wykonanie było na poziomie 244 mln zł. W tym roku również wykonanie jest niższe, a na dodatek udało nam się spłacić zobowiązania z lat poprzednich. W przyszłym roku planujemy wydatki na poziomie 255 mln zł z czego, to warto podkreślić żeby nikt tego nie dodawał później, wliczyliśmy w tej liczbie 34 mln zł czwartej transzy kredytu na inwestycje Europejskiego Banki Inwestycyjnego – mówi Tadeusz Krzakowski.