O wróżebnym pierścieniu, o srebrnej lampie czy o głodowej śmierci pazia. Poznaj najciekawsze legendy o Legnicy
O ostatnim księciu legnickim
Książę Chrystian, pan na ziemiach Legnicy, Brzegu i Wołowa odnosił znaczne sukcesy w odbudowie zniszczonych przez wojnę trzydziestoletnią grody i wsie. Naprawiał mosty i drogi, zakładał nowe folwarki. Urodził mu się syn, Jerzy Wilhelm, który był szkolony przez najlepszych nauczycieli i wychowany bez zabaw, szaleństw i radości dzieciństwa. Był pięknym i wrażliwym chłopcem, obdarzonym niezwykłą mądrością. Po śmierci ojca, Jerzy Wilhelm udał się do Wiednia na zaproszenie cesarza Leopolda I, a 26 sierpnia 1675 roku dokonał uroczystego wjazdu do Legnicy jako książę. Legenda głosi, że następnego dnia książę udał się do klasztoru w Lubiążu. Tam podczas modlitwy przy grobie księcia Henryka Brodatego, pośród ciszy i milczenia, książę wraz z towarzyszącymi mu dworzanami posłyszeli głos kobiety, mówiący:
- Oto ostatni przybył do pierwszego…
Dziwne uczucie owładnęło obecnych, ale szybko zapomniano o tym wydarzeniu. Jednak trzy miesiące później do Legnicy dotarła wieść o śmierci księcia Jerzego Wilhelma i tym samym wypełniły się słowa tajemniczej przepowiedni.
Książę Jerzy Wilhelm, ostatni Piastowicz dolnośląski, zmarł 21 listopada 1675 roku, mając 15 lat. Śmierć nastąpiła z powodu przeziębienia podczas polowania w rejonie wsi Kościerzyce koło Brzegu oraz kontaktu z dziećmi chorymi na ospę.