Miejska Izba Wytrzeźwień w Legnicy zostanie zlikwidowana! Tak zdecydowali radni podczas sesji. Co na to szpital?

To koniec Miejskiej Izby Wytrzeźwień w Legnicy. Miasto szuka oszczędności, a placówka okazała się za droga w utrzymaniu w porównaniu do zasadności jej funkcjonowania. Praktycznie izba nie istnieje już od marca 2022 roku, została zamieniona na punkt pobytu uchodźców z Ukrainy. Jak sprawę komentuje rzecznik Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala w Legnicy?

Likwidacja Miejskiej Izby Wytrzeźwień jest dla nas ogromnym utrudnieniem. Brak takiego miejsca wpływa znacząco na naszą pracę. W ciągu tygodnia przyjmujemy około 3-4 pijanych pacjentów. W weekendy ta liczba wzrasta do nawet 8 przyjęć dobowych - mówi rzecznik szpitala.

Tomasz Kozieł zaznacza też, że porównywanie Legnicy do innych miast, w których zlikwidowano izby wytrzeźwień, nie jest zasadne bez porównania także ich bazy zdrowotnej.

W Legnicy funkcjonuje tylko jeden szpital. Przyjmujemy pacjentów nie tylko z Legnicy, ale z całego powiatu legnickiego oraz powiatów ościennych: jaworskiego, złotoryjskiego itd. Rocznie to kilkadziesiąt tysięcy pacjentów - mówi rzecznik.

Obecnie na Dolnym Śląsku Miejskie Izby Wytrzeźwień działają tylko w Legnicy i we Wrocławiu. Jak podaje UM Legnica, w całej Polsce jest ich 29. Miejska Izba Wytrzeźwień w Wałbrzychu została zlikwidowana w 2004 roku. Jednak już kilka lat później okazało się, że miasto nie radzi sobie z brakiem takiej placówki.

Nietrzeźwi pacjenci to problem nie tylko pogotowia ratunkowego, ale i wszystkich szpitalnych oddziałów ratunkowych. To dodatkowa praca i koszty - mówił wtedy Ryszard Kułak, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Wałbrzychu.

Pijani często zanieczyszczają karetki i sanitariusze muszą myć i dezynfekować ambulanse. Tacy pacjenci to najczęściej bezdomne, zaniedbane osoby. Szpital ma przy nich dużo więcej pracy niż przy przeciętnych pacjentach, ponieważ pijanych trzeba najpierw przygotować do przebywania na terenie szpitala.

Pacjent musi być we właściwym stanie kliniczno-sanitarnym. Proces wytrzeźwienia trwa nawet kilkanaście godzin. Zdarza się, że tacy pacjenci są agresywni - wyjaśnia rzecznik.

Radni podczas sesji argumentowali, że osoby pijane też mogą potrzebować pilnej opieki.

Zagrożenie życia takich pacjentów zdarza się naprawdę rzadko - komentuje rzecznik.

Tomasz Kozieł nie ukrywa, że likwidacja Miejskiej Izby Wytrzeźwień to również dodatkowe koszty dla szpitala, mówiąc, że utrzymanie SOR-u kosztuje o wiele więcej niż utrzymanie Izby Wytrzeźwień.

Radni przegłosowali projekt ustawy o likwidacji Miejskiej Izby Wytrzeźwień w Legnicy stosunkiem głosów 12 za do 7 przeciw. Trzech radnych wstrzymało się od głosu.

Głosowanie poprzedziła dyskusja.

Kolejki na SORze zwiększyły się, jak Miejska Izba Wytrzeźwień zawiesiła działalność. Z drugiej strony utrzymanie Miejskiej Izby Wytrzeźwień to spory wydatek dla miasta. Jeśli ją zlikwidujemy, środki mogłyby zostać przeznaczone na podwyżki dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej - mówił podczas sesji Jarosław Rabczenko.

Przypomnijmy, że pracownicy MOPS od lat domagają się wyższych zarobków:

Andrzej Lorenc zaproponował zmianę charakteru Izby Wytrzeźwień zamiast jej likwidacji. Podobną propozycję zgłosiła radna Jolanta Kowalczyk. Głos zabrali również radni związani z opieką lekarską - Krystyna Barcik oraz Ryszard Kępa.

Likwidacja Miejskiej Izby Wytrzeźwień nie wpływa znacząco na pracę SOR-u. Izba nie funkcjonuje od miesięcy i szpital nie odczuł trudności z tego wynikających - stwierdziła Krystyna Barcik.

Ryszard Kępa, jako czynny zawodowo lekarz, dodał, że w legnickim szpitalu funkcjonuje wieczorowa i nocna pomoc lekarska, która przyjmuje pacjentów nie będących w nagłym stanie. W swoim zadaniu odciąża więc SOR.

Krystyna Barcik podkreśliła, ze SOR posiada ochronę, która przygotowana jest na różne zachowania zarówno osób pod wpływem alkoholu i narkotyków, jak i osób chorych psychicznie.

Miejska Izba Wytrzeźwień zostanie zlikwidowana do 30 kwietnia 2023 roku.

Budynek zlikwidowanej Miejskiej Izby Wytrzeźwień zostanie przeznaczony na cel społeczny. Na pewno nadal będzie to miejsce służące potrzebującym. Takie są plany, na tę chwilę nic więcej nie ustalono - mówi Piotr Seifert, rzecznik prezydenta Legnicy.

Na co zostaną przeznaczone zaoszczędzone środki? Tego jeszcze nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy miasto nie pożałuje decyzji i likwidacji Miejskiej Izby Wytrzeźwień.