Mecz Miedzi Legnica zagrożony? Kibice odśnieżyli boisko

Istniała poważna obawa, że na rozmokniętym i zasypanym boisku nie dojdzie do spotkania z Kolejarzem Stróże. Już jeden mecz Miedzi Legnica w bieżącym sezonie został odwołany z powodu nagłych opadów śniegu.

Było to 27 października. Legniczanie mieli zmierzyć się wtedy z Dolcanem Ząbki. Niestety, gęsto padający śnieg natychmiast przykrywał murawę, a ponieważ było to tuż po aferze z niezamkniętym dachem na Stadionie Narodowym, kibice przez długi czas skandowali: "Zamknąć dach". Arbiter prowadzący tamto spotkanie kilka razy wychodził na murawę, by sprawdzić jej stan, jednak za każdym razem był nieusatysfakcjonowany i w końcu podjął decyzję o zmianie terminu meczu. Aby tak się nie stało tym razem, od rana murawę łopatami odśnieżali pracownicy legnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Nie można było zrobić tego inaczej, bo ciężki sprzęt zniszczyłby wątłą jeszcze trawę.

- Cały sztab ludzi pracował od rana do godziny 15, potem pałeczkę przejęli kibicie - mówi Andrzej Gąska, dyrektor OSiR-u. - Gdyby to ode mnie zależało, odwołałbym mecz, bo warunki będą bardzo trudne, ale i zawodnikom i kibicom bardzo zależy na tym spotkaniu.

W to, że mecz się odbędzie, nie wątpi Tomasz Brusiło, rzecznik Miedzi Legnica. Podkreśla, że prognozy na piątek i sobotę są optymistyczne.

- Aura nas nie rozpieszcza, ale wyszło słońce i jest nadzieja, że w piątek będzie cieplej. Murawa trochę przeschnie i spokojnie można będzie grać - mówi Tomasz Brusiło. - Poprosiliśmy o pomoc kibiców, którzy jak zwykle nie zawiedli.

Po południu na stadion Orła Białego przyszło ponad czterdzieści osób. - Każdy z chłopaków wziął łopatę. Odśnieżyliśmy już 90 procent boiska. Jeszcze z godzinę i skończymy - opowiada Krzysztof Piotrowski, prezes Stowarzyszenia Kibiców Tylko Miedź. - Chłopaki wynoszą śnieg na plandekach. Dziś wygląda na to, że mecz się odbędzie - dodaje kibic.

Jeśli jednak pogoda załamałaby się, o ewentualnym odwołaniu meczu i wyznaczeniu nowego terminu zdecyduje sędzia i wydział gier PZPN.