Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Związkowcy z miedzi wciąż odsunięci na aut

Piotr Kanikowski
Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy KGHM zapadły kontrowersyjne decyzje dotyczące rady nadzorczej spółki
Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy KGHM zapadły kontrowersyjne decyzje dotyczące rady nadzorczej spółki Piotr Krzyżanowski
Już dwa miesiące rada nadzorcza KGHM Polska Miedź pracuje w składzie niezgodnym z ustawą o komercjalizacji przedsiębiorstw - bez przedstawicieli pracowników.

Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy delegowani przez załogę związkowcy: Józef Czyczerski z Solidarności oraz Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego nie zostali zaakceptowani przez ministra Skarbu Państwa.

Od czerwca podejmują liczne próby wyegzekwowania zapisów prawa. Procedury toczą się jednak bardzo opieszale. Do dzisiaj żadne decyzje w ich sprawie nie zapadły. W Sądzie Rejonowym Wrocław-Fabryczna leżą nierozpatrzone wnioski o dopisanie do Krajowego Rejestru Sądowego nazwisk Czyczerskiego, Hajdackiego i Kurka jako członków rady nadzorczej KGHM. Jak ustaliliśmy, decyzji można się spodziewać pod koniec przyszłego tygodnia.

Do Sądu Okręgowego w Legnicy akcjonariusz Krzysztof Skóra, były prezes KGHM, 14 lipca złożył pozew o unieważnienie uchwały walnego zgromadzenia odwołującej Józefa Czyczerskiego z rady nadzorczej. Sąd dał spółce 15 dni na ustosunkowanie się do pozwu i nie wyznaczył terminu rozprawy.

Jak gorącym kartoflem prokuratury w całym kraju przerzucają się zawiadomieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Aleksandra Grada, ministra Skarbu
Państwa. W Prokuraturze Generalnej zawiadomienia złożyły (niezależnie od siebie) NSZZ Solidarność, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych oraz Federacja Związków Zawodowych Przemysłu Chemicznego, Szklarskiego i Ceramicznego w Polsce.

Prokuratura Generalna przekazała sprawę Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Ta uznała, że właściwsza będzie Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Stamtąd
zawiadomienia trafiły do Prokuratury Rejonowej w Lubinie, która tydzień temu przekazała je Prokuraturze Okręgowej w Legnicy.

- Pogląd na sprawę mamy, ale analizowaliśmy kwestię właściwości i wydaje się, że właściwym organem do rozpatrzenia sprawy będzie jednak prokuratura warszawska - mówi Jarosław Fatyga, zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy.

- Dla mnie historia tego zawiadomienia to dowód, że prokuratura jest instytucją polityczną - komentuje Józef Czyczerski, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa
Rud Miedzi NSZZ Solidarność. - Doszło do ewidentnego złamania ustawy. Gdyby dopuścił się tego zwykły obywatel, już zostałby ukarany. Lecz gdy sprawa dotyczy urzędującego ministra, to wszyscy unikają podjęcia decyzji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto