Akcję szycia maseczek w Legnicy zainicjowała pani Klaudia. Doświadczona krawcowa ze stażem sięgającym 29 lat. Przyłączyły się do niej kolejne legniczanki. I tak kolejny dzień panie szyją maseczki, które trafiają później do szpitala.
- Teraz, kiedy jesteśmy od siebie odizolowani, nie możemy podać sobie nawet ręki, zostaliśmy w domach, uczestniczę w czymś niezwykłym – mówi pani Klaudia. - Łączy nas wspólny cel – pomaganie. Nie znamy się, nie widzimy, ale stworzyłyśmy fantastyczną, zdalną społeczność. Kilkadziesiąt pań z zapałem szyje w swoich domach, inni pomagają w transporcie, nieznajomi nam ludzie przekazują bawełnę, pieniądze. Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w tę akcję. Wśród szyjących są osoby starsze, pomagają szyjąc, ale pomoc też otrzymują. Wspieramy je dobrym słowem, dbamy, chronimy przed wychodzeniem z domu.
Odbiorcą maseczek jest głównie legnicki szpital i oddział ratunkowy, część trafi także do placówek w Jaworze, Złotoryi i Lubinie.
Do tej pory panie uszyły 400 maseczek. Do końca tygodnia będzie ich o tysiąc więcej, a docelowo nawet 7000!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?