Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnickie pogotowie zatrudnia arogancką lekarkę?

Agata Grzelińska
Urszula i Tomasz Rutterowie poskarżyli się na legnickie pogotowie
Urszula i Tomasz Rutterowie poskarżyli się na legnickie pogotowie Piotr Krzyżanowski
Małżeństwo z Legnicy skarży się na lekarkę pogotowia. – Była arogancka i potraktowała mnie jak przedmiot – mówi Tomasz Rutter. Legnickie pogotowie wyjaśnia sprawę.

Urszula i Tomasz Rutterowie z Legnicy pracują za granicą. W ubiegłym tygodniu przyjechali do rodzinnego miasta. Pech chciał, że pan Tomasz nagle poczuł się bardzo źle. Pani Urszula wezwała legnickie pogotowie.

– To był jakiś koszmar – opowiada wzburzona kobieta. – Gdy przyjechała karetka, kierowca i sanitariusz szybko wyszli z auta, a lekarka siedziała i siedziała. W końcu się wygramoliła, ale nie miała zamiaru się pospieszyć. Szła jak na ścięcie – dodaje.

Tomasz Rutter mówi, że pani doktor była bardzo niemiła.
– Odzywała się arogancko nie tylko do mnie, ale też do swoich współpracowników. Jak jej się coś nie spodobało, to stwierdziła, że odjedzie. Potraktowała mnie jak przedmiot – wspomina urażony mężczyzna. – Lekarz to humanitarny zawód, a ta pani była bardzo nieprofesjonalna.

Walczą dla zasady

Małżeństwo stwierdziło, że nie odpuści. Złożyło oficjalną skargę do dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. – Tak nie może być, żeby lekarz miał pacjenta za nic – mówi Tomasz Rutter.

Legniczanie dodają, że chodzi im o zasadę. – My pracujemy w Niemczech i tam możemy się leczyć, ale przecież ta lekarka jeździ też do innych ludzi – dodaje Urszula Rutter. – Legnickie pogotowie powinno coś z tym zrobić.

Andrzej Hap, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, podkreśla, że lekarka jest bardzo doświadczona i że niejednemu pacjentowi uratowała życie. Zapewnia, że odpowie na skargę Rutterów w ustawowym terminie.
– Pani doktor przedstawi swoją wersję, pracownicy, którzy z nią byli, też, a potem komisja odniesie się do skargi – mówi dyrektor Hap.

Legnickie pogotowie od Głogowa po Jawor

To nie pierwsza tego typu skarga na legnickie pogotowie złożona przez pacjenta. Legnickie pogotowie obejmuje obszar od Głogowa po Jawor. Na 64 tysiące wyjazdów w 2012 roku, złożono 13 skarg, w tym dwie zasadne, które dotyczyły działań medycznych.
– Ludzie nieraz mają pretensję, że lekarz się nie uśmiecha albo że zadaje dziwne pytania, np. o to, czy ktoś pije alkohol, a to jest przecież istotne w leczeniu – mówi Andrzej Hap.

Grażyna Sokołowska, pełnomocnik praw pacjenta w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy, też zna podobne przypadki.
– Ludzie miewają pretensję, że lekarz był niemiły albo nieuprzejmy, albo że pielęgniarka się nie uśmiechała. Są też zażalenia, że lekarze nie wyjaśniają pacjentom nic, albo wyjaśniają pobieżnie – wylicza Sokołowska.

– Takie skargi stanowią większość. Wszystkie wyjaśniamy. Wśród nich są też wnioski odszkodowawcze, które dotyczą błędów lekarskich. Te sprawy kierujemy do komisji przy wojewodzie – dodaje Grażyna Sokołowska.

– Traktowanie pacjenta z góry, z poczuciem pełni władzy, jest niestety w Polsce częste. To naprawdę duży problem – mówi Adam Sandauer. – Oczywiście nie wszyscy lekarze tak postępują. Zresztą problem chamstwa jest szerszy.

Oburzenie Rutterów rozumie Adam Sandauer, prezes Stowarzyszenia Primum Non Nocere– organizacji, która od lat udziela pomocy prawnej ofiarom błędów medycznych.
– Traktowanie pacjenta z góry, z poczuciem pełni władzy, jest niestety w Polsce częste. To naprawdę duży problem – mówi Adam Sandauer. – Oczywiście nie wszyscy lekarze tak postępują. Zresztą problem chamstwa jest szerszy. Dotyczy urzędników, lekarzy, prawników i innych zawodów. To wynik rozwarstwienia społecznego w Polsce. Z jednej strony mamy inteligencję na światowym poziomie, a z drugiej ludzi wykształconych, ale bez kultury.

Sandauer wspomina, jak jego ojca, pisarza, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, człowieka po operacji wszczepienia zastawki, salowa skarciła, by nie marudził, przekręcając przy tym jego nazwisko.

– To poczucie wyższości jest zhierarchizowane. W szpitalu najpierw jest profesor, ordynator, potem lekarz, oddziałowa, pielęgniarka, salowa i dopiero na końcu pacjent, w pełni od nich zależny – dodaje Adam Sandauer.

Mimo wielu prób, nie udało nam się wczoraj skontaktować z lekarką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto