Walka Tomasza Kleina, policjanta z Legnicy o dobre imię i sprawiedliwość trwała blisko 4 lata. Ostatecznie w październiku ubiegłego roku prawomocnie oczyszczono z zarzutów.
We wrocławskim areszcie śledczym policjant spędził blisko dwa miesiące. Domaga się za to odszkodowania z wysokości 408 tysięcy złotych.
– To dopiero pierwszy z trzech procesów, które zamierzam wytoczyć. Skoro żyjemy w państwie prawa, domagajmy się jego egzekwowania - mówi Tomasz Klein.
Klein został oskarżony o to, że w 2006 roku wziął łapówkę od pospolitego przestępcy i policyjnego informatora. Miał za to pomóc w zatuszowaniu sprawy kradzieży szyn. Kwota, na jaką rzekomo skusił się policjant, to trzy tysiące złotych. Zeznanie tej treści z ust wspomnianego informatora usłyszeli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy rozpoczęli śledztwo.
Po raz pierwszy na ławie oskarżonych Klein zasiadł w 2008 roku. Po dwóch latach został uznany za winnego i skazany na 1,5 roku więzienia. Po dziesięciu miesiącach wyrok został uchylony, a sprawa wróciła na wokandę.
W ubiegłym roku pan Tomasz mógł ostatecznie świętować wygraną przed sądem.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?