Projekt uchwały nie spodobał się radnym z komisji edukacji, dlatego Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy, wycofał się z pomysłu. Dorota Purgal, zastępca prezydenta Legnicy, tłumaczy, że zamiar likwidacji dwóch miejskich przedszkoli był spowodowany szukaniem w budżecie miasta pieniędzy na tworzenie kolejnych miejsc w punktach przedszkolnych.
- Nie jest tajemnicą, że nastąpiły zmiany w ustawie o finansach publicznych, co wymusza na nas poszukiwanie oszczędności - wyjaśnia Purgal. Przedszkola niepubliczne otrzymują dofinansowanie z miasta, które pokrywa 75 procent kosztów ich działalności. Z kolei punkty przedszkolne finansowane są przez miasto w 40 procentach. Zdaniem Doroty Purgal, jeśli dwa miejskie przedszkola zostałyby zlikwidowane, udałoby się zaoszczędzić nawet 400 tys. zł.
Ten argument nie przekonał większości radnych z wszystkich opcji politycznych w radzie. Sławomir Skowroński z SLD, członek komisji, tłumaczy, że prywatyzacja przedszkoli spowodowałaby wzrost kosztów, jakie musieliby ponieść rodzice.
- Przedszkole niepubliczne jest droższe średnio o 140 złotych miesięcznie. W skali roku to dla wielu rodzin za duża suma - mówi Skowroński, który nie chce, aby przedszkola, które wyrobiły sobie już markę w mieście, zostały przekazane w prywatne ręce. - Właściciel miałby gotowe pole do robienia pieniędzy, a przecież nie o to chodzi - tłumaczy radny.
Zobacz też: Przedszkola nie zostaną sprywatyzowane
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?