Traktuję to jak szczeniacki żart - tak mówi Kazimierz Hałaszyński o propozycji trzech radnych niezależnych, którzy zgłosili jego kandydaturę na wiceprzewodniczącego legnickiej rady miejskiej. Radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej o sprawie dowiedział się... z lokalnych mediów.
Zobacz też: Noc Muzeów 2013 w regionie legnickim
Czy radny przyjmie tę propozycję? - O tym powiem na najbliższej sesji. Nie chcę uprzedzać faktów - mówi tajemniczo Kazimierz Hałaszyński.
Dlaczego Klub Radnych Niezależnych nie uzgodnił tej kandydatury z najbardziej zainteresowanym?
- Nie ma takiego obowiązku - mówi Sławomir Skowroński, szef trzyosobowego Klubu Radnych Niezależnych.
Dlaczego niezależni postawili na jedynego przedstawiciela SLD, a nie na kogoś z własnego gremium?
Przypomnijmy, że już dwukrotnie radni odrzucili ich propozycję. Najpierw nie wybrali do prezydium rady Sławomira Skowrońskiego, a potem nie poparli kandydatury Jana Kurowskiego. Zamiast na trzeciego przedstawiciela klubu- Tyberiusza Kowalczyka, zdecydowali się na Hałaszyńskiego.
- Lewica powinna mieć reprezentanta w prezydium rady - mówi Skowroński. - Uznaliśmy, że Kazimierz Hałaszyński jest odpowiednią osobą, by z jednej strony poczynić ukłon wobec lewicowego elektoratu, a z drugiej strony wypełnić statut, który przewiduje trzech wiceprzewodniczących.
Nie bez znaczenia dla niezależnych są też bliskie relacje jedynego radnego SLD z prezydentem Tadeuszem Krzakowskim. Skowroński i Kowalczyk opuścili klub SLD w styczniu i odtąd nie najlepiej układa im się relacja z włodarzem miasta.
Utrudnienia w ruchu na ulicy Piłsudskiego w Legnicy - czytaj koniecznie
- Kazimierz Hałaszyński jest sygnałem do współpracy z tą częścią rady, która nie wiadomo, dlaczego tak się nas obawia - dodaje Skowroński.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?