Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Kibic Miedzi przegrał w sądzie z policją

Mateusz Różański
fot. Piotr Krzyżanowski
Krzysztof Piotrowski najpierw został uznany za niewinnego, ale od tego wyroku odwołała sie policja. Po tym jak kibic powtórnie stanął przed sądem został uznany za winnego.

Sędzia Marian Woźny nie miał wątpliwości i uznał, że kibic Miedzi podczas przejazdu promującego mecz legnickiej Miedzi złamał prawo.

Zobacz też: Wszystko o sprawie Piotrowskiego

Piotrowski ma kłopoty, bo dzień przed meczem przejechali przez Legnicę kolumną aut, machali flagami i używali klaksonu. Po co? Żeby zaprosić na mecz. Niby nic złego...

- Tym bardziej, że eskortowała nas policja. Przede mną jechał sam komendant drogówki, Jacek Nitka - wspomina Krzysztof Piotrowski. - A już kilka dni później byliśmy wzywani do komendy i pytani, czy przyjmujemy mandaty.

Legnicka policja zarzuciła kibicom naruszanie zasad ruchu drogowego. Piotrowski na mandat się nie zgodził i trafił do sądu. Sprawa zakończyła się w lutym. Wówczas sędzia oczyścił go z zarzutów, ale od takiej decyzji odwołała się policja i sprawa znów trafiła przed oblicze temidy. Tym razem Piotrowski został ukarany grzywną w wysokości ... 1500 złotych i pokrycie kosztów sądowych. Piotrowski odwoła się od tego wyroku.

– Sędzia uznał, że 5 sekund na wykonanie polecenia policjanta to za dużo, a tyle zajęło mi odjechanie z miejsca postoju, gdy nakazał mi to funkcjonariusz - mówi Piotrowski. – To ile byłoby odpowiednio? Przecież nie zniknę - dodaje.


Co sądzisz o całej sprawie? Czekamy na Wasze komentarze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto