Zdaniem funkcjonariuszy flaga, która wystawała przez jedno z okiem miała powodować zagrożenie w ruchu drogowym.
– Nie ma przepisu, który wskazywałby, że wystawienie takiej flagi jest niezgodne z prawem. W tym przypadku w żaden sposób nie spowodowano zagrożenia w ruchu - mówił sędzia Jacek Seweryn.
Zobacz też: Nowy przystanek dla busów w Legnicy
Kolejnym zarzutem było zatrzymanie pojazdu w miejscu niedozwolonym, w obrębie skrzyżowania ulicy Czarnieckiego i Kartuskiej.
– Również tym razem oskarżony nie wprowadził zagrożenia w ruchu, choć w tym miejscu stawać nie wolno. Niemniej trzeba pamiętać, że kierujący zatrzymał się po to, aby reszta kolumny do niego dołączyła i aby można bezpiecznie kontynuować przejazd - dodał sędzia.
Trzeci i ostatni zarzut to niezastosowanie się do poleceń policjanta, który nakazał odjechanie z miejsca postoju.
– Nagranie z radiowozu potwierdziło, że kibic, chwilę po rozmowie z policjantem odjechał - dodał sędzia.
Z wyroku bardzo zadowolony jest Krzysztof Piotrowski.
– Cieszę się, że nie żyjemy w państwie, w którym policja terroryzuje społeczeństwo. Jechaliśmy w towarzystwie policjantów z których jeden zeznał później, że nie interweniował bo się bał – mówi Piotrowski. – Ale czego? To jak on się zachowa w przypadku prawdziwego zagrożenia? Jak obywatele mają się nie bać, kiedy tak działa policja - dodał kibic.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?