Ostatnio wandale dali o sobie znać w nocy z 17 na 18 kwietnia tego roku. Poważnie zniszczonych zostało dziesięć nagrobków. Wszystko to działo się na obszarze kwatery A9, nieopodal pomieszczenia ochrony, tuż przy jednej z bram wjazdowych. Mężczyzna, który miał nocną zmianę, tłumaczył się, że nic nie widział i nie słyszał niepokojących odgłosów.
- Zwiększyliśmy ochronę od tego czasu. Pojawiły się trzy nowe kamery, dodatkowo wymieniono obsadę ochrony. Planujemy zakup kolejnych kamer. Te zabiegi najwidoczniej przyniosły efekty, bo od kwietnia nie zanotowaliśmy ani jednej, podobnej sytuacji - twierdzi Zdzisława Przybyło, kierownik cmentarza komunalnego. Takie działania nie uspokoiły jednak wszystkich odwiedzających legnicką nekropolię.
- Wieczorami widać w pobliżu grupki małolatów, a na drugi dzień znikają kwiaty, znicze, wazony czy nawet metalowe elementy nagrobków. Przecież te rzeczy same nie wyparowują, ktoś je z premedytacją kradnie i tego jakoś nikt nie potrafi powstrzymać. Monitoring to dobry pomysł, ale przecież nie jest on w stanie objąć tak dużego terenu - mówi wzburzony Kazimierz Zielak z Legnicy, który często bywa na cmentarzu.
Niestety, sprawcy kwietniowych zniszczeń na cmentarzu do dzisiejszego dnia najprawdopodobniej nie zostali złapani. Policja nie potrafiła bowiem udzielić nam w tej sprawie szczegółowych wyjaśnień.
Wcześniej, bo w październiku zeszłego roku, doszło do zdecydowanie większej dewastacji nagrobków na cmentarzu w Legnicy. Celem wandali były 54 mogiły. Część z nich została doszczętnie zniszczona, na innych porozbijane zostały płyty nagrobne.
Wówczas do zatrzymania sprawców również potrzeba było policji sporo czasu. Trafili oni w ręce mundurowych na początku grudnia. Było to pięciu mężczyzn w wieku 19-25 lat.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
