Na przejeździe kolejowym między Chojnowem a Rokitkami "widoczność minimalna". Kierowcy krytykują
Na odbudowanej linii kolejowej z Chojnowa do Rokitek zmodernizowano też przejazd kolejowy. Kierowcy uważają, że widoczność jest na nim zbyt mała z powodu wybudowanej szafy sterowniczej. Inwestor uważa, że wszystko jest w porządku.
Pani Joanna z Rokitek jeździ samochodem do Chojnowa codziennie. Przed samym miastem biegnie zrewitalizowana linia kolejowa nr 316 Chojnów - Rokitki, przecinająca asfaltówkę. Przebudowano ten przejazd. Chociaż pociągi mają się tu pokazać za parę miesięcy, postawiono już znak stop, by kierowcy się przyzwyczajali. Przejazd nie ma rogatek - jest zabezpieczony oprócz znakiem stop także sygnalizacją świetlną.
Pani Joanna jest zdyscyplinowanym kierowcą. Wie, że żaden pociąg nie jedzie, ale za każdym razem zatrzymuje się na stopie.
- Jest problem z widocznością, gdy wracam z Chojnowa. Tak jak należy, rozglądam się, ale po prawej stronie widzę tylko białą szafę sterowniczą i najwyżej kilkadziesiąt metrów torów - skarży się pani Joanna.
Dlatego zatrzymuje się nie przed samymi torami, gdzie namalowana jest odpowiednia linia, ale kilka metrów wcześniej.
- I wtedy tory z prawej strony są widoczne - opowiada. - Ale nie widać wówczas tych z lewej strony, bo zasłaniają je drzewa...
Takich opowieści miejscowych kierowców można usłyszeć więcej. Pan Bolesław z Rokitek podróżuje z żoną.
- Oczywiście, że ta szafa całkowicie zasłania widok na tory i nie wiadomo, czy tam coś jedzie czy nie. Czy rzeczywiście ta szafa powinna stać w tym miejscu? Może brakowało im miejsca i wcisnęli ją tak blisko przejazdu zasłaniając widok kierowcom?
Pojechaliśmy na miejsce, sprawdziliśmy, wykonaliśmy zdjęcia. Rzeczywiście, po prawej stronie kierowcy zatrzymujący się przed torami na stopie widzą biały kontener szafy sterowniczej i krótki odcinek torów. Czy tak powinno być - zapytaliśmy inwestora rewitalizacji, Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei we Wrocławiu.
„Odpowiadając na Pańskie pytanie informujemy, że taka lokalizacja jest prawidłowa i minimalna widoczność w tym przypadku jest zachowana. Dla przejazdów kolejowych kategorii C, B i A (czyli wyposażonych w systemy i urządzenia zabezpieczenia ruchu) tzw. pełny trójkąt widoczności nie jest wymagany. W przypadku ewentualnej usterki sygnalizacji stosuje się odpowiednie procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa” - czytamy w piśmie DSDiK, która potwierdza uwagi kierowców, lecz problemu nie widzi.
Ale...Dlaczego zachowano tylko „minimalną widoczność”, a nie np. doskonałą? Przecież chodzi o bezpieczeństwo. Do sprawy powrócimy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?