Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Działkowcy mają problem z dzikimi wysypiskami. Ale to część z nich wyrzuca odpady!

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Wysypisko na ROD Zastal II w Zielonej Górze
Wysypisko na ROD Zastal II w Zielonej Górze Maciej Dobrowolski
W ostatnich dniach do redakcji „GL” zgłosiła się działkowiczka z Rodzinnych Ogrodach Działkowych Zastal II przy ul. Dożynkowej. – Na terenie naszego ogrodu urządzono nielegalne wysypisko śmieci – przekonuje kobieta. I faktycznie, bałagan, jaki zastaliśmy na miejscu przerósł nasze oczekiwania. Okazuje się, że to powszechny problem w Zielonej Górze.

Skargi działkowców ROD Zastal II

- Ogródek działkowy uprawiali moi rodzice, teraz uprawiam go ja. Jednak z w ostatnich latach z przykrością obserwuję postępującą degradację środowiska i brak zachowania porządku w ogrodach działkowych i okolicznym lesie – twierdzi działkowiczka z ROD Zastal II, która pragnie zachować anonimowość. I dodaje, że największym problemem jest nielegalne wysypisko, które szpeci teren ogrodów.

- Ten temat wraca jak bumerang i przewija się często w skargach działkowców. Niestety, zarząd poza postawieniem pojemników i wbiciu tabliczki z zakazem wyrzucania śmieci jest bezradny wobec tych wszystkich ton odpadów, które właściciele działek wyrzucają. Sytuacji nie polepsza fakt sąsiadowania z mieszkańcami domów jednorodzinnych, którzy podrzucają swoje śmieci – tłumaczy nasza rozmówczyni.

Jak to możliwe, że ludzie dbający z taką pasją o swoje działki potrafią jednocześnie rozrzucać i śmiecić na pięknej polanie

Wybraliśmy się na miejsce wysypiska, aby sprawdzić osobiście, jak to wygląda. Faktycznie wala się tam mnóstwo mebli, materiałów budowlanych, opakowań czy różnych materiałów z plastiku. Wśród góry odpadów udało nam się znaleźć nawet stary samochodowy fotelik dla dziecka…

- Jak to możliwe, że ludzie dbający z taką pasją o swoje działki potrafią jednocześnie rozrzucać i śmiecić na pięknej polanie oraz lasku. Wyrzucać wszystko, co popadnie – martwi się zielonogórzanka.

Zarząd założy monitoring

W sprawie odpadów skontaktowaliśmy się Teresa Kozłowską, członkinią zarządu ROD Zastal II. – Walczymy z tym problemem od ponad roku. Kłopoty zaczęły się, gdy przestawiliśmy kontener na śmieci bliżej bramy wjazdowej. Zrobiliśmy, bo nikt nie chciał go mieć obok swoje działki – tłumaczy Kozłowska.

– Dosyć szybko okazało się, że zarówno działkowicze, jak i osoby spoza ogrodów, właściciele firm, wyrzucają tam wszystko, czego tylko chcą się pozbyć. Ewidentnie widać, że są tam rzeczy, które nie pochodzą z działek. Apelowaliśmy do naszych działkowiczów, aby zwracali uwagę, na to co i w jakiej ilości wyrzucają. Niestety, w wielu przypadkach było to bezskuteczne. Niektórzy uważają, że jak płacą np. 4 zł miesięcznie za wywóz odpadów z działek to mogą tam przywieźć nawet swoje meble – twierdzi nasza rozmówczyni.

Okazało się, że zarówno działkowicze, jak i osoby spoza ogrodów, właściciele firm, wyrzucają tam wszystko, czego tylko chcą się pozbyć.

Zarząd nie zamierza pozostać jednak bierny. – Założymy monitoring, aby było wiadomo, kto wyrzucił dane śmieci. Staramy się także wszystko uprzątnąć. Odpadów, które znajdują się na miejscu i tak jest o wiele mniej niż było wcześniej – przekonuje Kozłowska.

Problem dotyczy całej Zielonej Góry

Okazuje się jednak, że takie dzikie wysypiska to nie problem jedynie ROD Zastal II. – Proszę mi wierzyć, to dotyczy wszystkich ogrodów w mieście – twierdzi Rafał Hawryluk, dyrektor biura zarządu okręgowego Polskiego Związku Działkowców w Zielonej Górze.

Staramy się z tym walczyć budując np. zamykane altany śmieciowe, ale monitoring jest w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem.

– Śmieci podrzucane są zarówno do lasów, na osiedla i działki. Wygląda na to, że nie wszyscy potrafią się dostosować do wymogów nowej ustawy o gospodarce odpadami. To dotyczy również samych działkowiczów, którzy nie przestrzegają wszystkich zasad. Wygląda na to, że niektórzy sądzą, że w ten sposób można zaoszczędzić. Nie rozumieją, że za większą liczbę odpadów i tak trzeba będzie zapłacić z kasy danej wspólnoty działkowiczów. Staramy się z tym walczyć budując np. zamykane altany śmieciowe, ale monitoring jest w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem – uważa Hawryluk.

Wideo: Zielona Góra. Blisko 30 dzików spacerowało ulicą Źródlaną:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto