Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZHP osądził ekskomendata legnickiego hufca

Piotr Kanikowski
Piotr Krzyżanowski
Jacek Książek - były komendant legnickiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego - stawał w sobotę przed Sądem Harcerskim Chorągwi Dolnośląskiej we Wrocławiu. Odpowiadał za zniknięcie ok. 50 tysięcy złotych z rozliczenia tegorocznej Akcji Letniej. Brak pieniędzy ujawniła w październiku wewnętrzna kontrola z komendy chorągwi.

Manko stało się powodem zawieszenia, a następnie odwołania Jacka Książka z funkcji komendanta hufca. Sąd Harcerski osądził go w sobotę i wydał wyrok, ale władze dolnośląskiej ZHP nie chcą nic na ten temat mówić.

- Nastąpiła jakaś komplikacja. Po szczegóły proszę dzwonić do komendanta Chorągwi Dolnośląskiej - usłyszeliśmy wczoraj od rzecznika prasowego, podharcmistrza Macieja Kieresa, który w piątek obiecał zrelacjonować nam wynik obrad.

- Rozmawiałem telefonicznie z przewodniczącym sądu, ale nic panu nie powiem, bo decyzja jest nieprawomocna - unika odpowiedzi harcmistrz Marian Łata, komendant chorągwi. - Pan Książek może się jeszcze odwołać, więc musimy poczekać dwa tygodnie z upublicznieniem tej informacji.

Sięgamy do regulaminu sądów harcerskich. Paragraf 46 głosi: "Ogłoszenie orzeczenia jest jawne". W całym dokumencie nie ma ani słowa o tym, że nieprawomocne decyzje są objęte klauzulą tajności. Dzwonimy do kilku członków Sądu Harcerskiego Chorągwi Dolnośląskiej. Od wszystkich słyszymy mniej więcej to samo:

"Wyrok jest nieprawomocny", "Nie jestem upoważniona", "Nie mogę nic powiedzieć". - Dlaczego z tego wyroku robicie taką wielką tajemnicę? - pytam wprost komendanta Łatę.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE TUTAJ

- To nie tak - tłumaczy. - Sąd harcerski jest organem niezależnym. A ja jeszcze nie miałem w ręku jego orzeczenia.

Pojednawczo dodaje, że może jutro będzie mógł coś więcej powiedzieć. - Bo sąd sądem, a my w poniedziałek niezależnie od niego będziemy musieli podjąć decyzję, czy w tej sprawie skierować doniesienie do prokuratury czy nie - zapowiada harcmistrz Marian Łata.

Ekskomendant legnickiego hufca Jacek Książek odmawia rozmowy. Robi to konsekwentnie od października, kiedy do prasy przedostały się pierwsze informacje o wynikach kontroli w harcerskiej kasie.

- Mam prawo się odwołać - zaznacza tylko.

Odwołanie od wyroku sąd chorągwi w składzie pięcioosobowym powinien rozpatrzyć w okolicy świąt Bożego Narodzenia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto