Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbliża się 10-rocznica referendum w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego [ZDJĘCIA]

Ewa Chojna
Zbliża się 10-rocznica referendum w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego
Zbliża się 10-rocznica referendum w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Piotr Krzyżanowski
ata walki z planami węglowego lobby, szukanie pomocy i pukanie do każdych drzwi. Często bezskutecznie. Odwoływanie się do władz nie tylko państwowych, ale również międzynarodowych. Poszukiwanie sojuszników w wielu organizacjach i stowarzyszeniach. Setki spotkań z mieszkańcami, samorządowcami, specjalistami z różnych dziedzin.

Właśnie tak wyglądała walka z kopalnią odkrywkową węgla brunatnego, która miała powstać między Lubinem a Legnicą. Niebawem upłynie dziesięć lat od chwili, w której mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin poszli do urn i w referendum oficjalnie sprzeciwili się planom, które mogły przekreślić ich dotychczasowe życie. Ale to był dopiero początek.

O budowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na złożu roboczo nazwanym „Legnica” mówiło się od wielu lat. Jednak dopiero w 2009 roku działania zmierzające do uruchomienia wydobycia metodą odkrywkową nabrały realnych kształtów. Już w maju 2009 roku, w trakcie Międzynarodowego Kongresu Węgla Brunatnego w Bełchatowie wskazywano, że złoże leżące pod Legnicą może być zaczątkiem nowego zagłębia górniczo – energetycznego. Zdaniem ekspertów pod ziemią w tym rejonie znajduje się nawet 15 mld ton surowca. Jednak jak zaznaczono – był jeden problem – mieszkańcy, którzy sprzeciwiali się planom budowy kopalni.

Kiedy snuto plany o budowie kopalni mieszkańców przerażały liczby. 20 kilometrów kwadratowych powierzchni samej kopalni, dodatkowe 16 kilometrów kwadratowych na zwałowiska, które piąć się mają nawet 80 metrów w górę. Głębokość kopalni – przynajmniej 50 pięter. To robi wrażenie. Gorzej jeśli pomyślimy, że znikają wszystkie wsie pomiędzy Legnicą, a Lubinem, że księżycowy krajobraz ciągnie się od legnickich osiedli po pierwsze zabudowania Lubina. Wszędzie pył, wszędobylski piach, żadnej zieleni, drogi, lasu. NIC. A do tego jeszcze wizja dalszych planów rozbudowy, bo być może te 15 mld ton węgla leżącego na głębokości 170 metrów to nie wszystko. Być może złoże o grubości 20 – 30 metrów ciągnie się też pod Głogów. To kolejnych 15 mld ton surowca. Czysty zysk.

27 września 2009 roku zdecydowana większość mieszkańców, którzy poszli do urn i zagłosowali w referendum opowiedziała się przeciwko budowie kopalni. We wszystkich sześciu gminach frekwencja przekroczyła 30 procent uprawnionych do głosowania. W praktyce oznacza to, że referendum jest ważne. Najwyższą frekwencją odnotowano w gminie Kunice, która zniknęłaby z map w całości jeśli ruszyłaby budowa kopalni. Najniższą frekwencję odnotowano w gminie Ścinawa.

WYNIKI REFERENDUM
Kunice: Frekwencja - 63,72 proc. Przeciw odkrywce - 97,33 proc.
Ruja: Frekwencja – 63,40 proc. Przeciw odkrywce – 95,00 proc.
Prochowice: Frekwencja – 43,01 proc. Przeciw odkrywce – 92,8 proc.
Lubin: Frekwencja: 53,39 proc. Przeciw odkrywce – 94,12 proc.
Miłkowice: Frekwencja: 48, 57 proc. Przeciw odkrywce – 93,77 proc.
Ścinawa: Frekwencja: 37,05 proc. Przeciw odkrywce – 91,00 proc.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto