Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapadnięty grób na legnickim cmentarzu. Kto powinien naprawić szkody?

Anna Ickiewicz
Anna Ickiewicz
W piątek (26.08) otrzymaliśmy od naszego czytelnika dramatyczną prośbę o pomoc. Grób jego mamy, pochowanej niecały miesiąc temu na cmentarzu przy ulicy Wrocławskiej, zapadł się, a zrozpaczony człowiek nie mógł uzyskać żadnej pomocy od urzędników. Dziś dostaliśmy w tej sprawie odpowie prezesa LPGK Bogusława Grabonia.

Wiadomość, którą otrzymaliśmy od Pana Krzysztofa Żelaznego chwyta za serce, dlatego publikujemy ją w całości.

Pod koniec lipca br. czyli miesiąc temu zmarła moja mama. Została pochowana na cmentarzu w Legnicy przy ul. Wrocławskiej. Wykonanie usługi zleciliśmy LPGK, czyli zarządcy tej nekropoli. Po około dwóch tygodniach od pochówku zmuszony byłem dokupić ziemi i zrobić porządek wokół grobu albowiem dość znacznie się zapadł. Kolejne zapadnięcie się mogiły nastąpiło ok. 24 sierpnia. W piątek tj. 26 sierpnia zadzwoniłem do zarządcy cmentarza tj. siedziby biura przy cmentarzu i na zadane pytanie czy nie poczuwają się odpowiedzialni za stan grobu dopiero pochowanej osoby, przecież obowiązuje chyba firmę której zleciliśmy usługę pochówku, jakaś gwarancja-odpowiedzialność, otrzymałem odpowiedź że to leży w mojej gestii, czyli mam sobie to wyrównać sam, lub zlecić za opłatą 150 zł tej samej firmie co dokonywała pochówku ! W tym momencie przypominają mi się filmy Stanisława Barei i czasy PRL-u. Dodać chcę iż żeby wykonać to samemu muszę zaopatrzyć się w stosowną, znaczną ilość ziemi, odpowiedni sprzęt(szpadel, grabie) i dokonać opłaty za wjazd samochodem na teren cmentarza 80 zł. Po otrzymaniu takiej odpowiedzi postanowiłem porozmawiać o tym stanie rzeczy z prezesem LPGK Panem Bogusławem Graboniem, niestety był zajęty. W związku z powyższym zdecydowałem się zadzwonić w tej sprawie do właściciela legnickich nekropolii czyli Urzędu Miasta, wydziału infrastruktury komunalnej z-cy dyrektora Pani Elżbiety Rybackiej. Niestety Pani dyrektor też nie zastałem, a nikt z pracowników tego wydziału nie był w stanie określić stanowiska urzędu w tej sprawie. W załączeniu przedstawiam zdjęcia.

Osobiście uważam ,że firma pogrzebowa powinna wziąć na siebie w ramach „gwarancji” za wykonaną usługę odpowiedzialność za naprawę mogił, świeżych mogił ! , a nie wykręcać się od odpowiedzialności i scedować ten obowiązek na pogrążoną w bólu rodzinę po stracie bliskiej osoby!

Pogrążony w smutku i zawiedziony bezczynnością służb

Krzysztof Żelazny

Zainterweniowaliśmy w tej sprawie u prezesa LPGK i otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

Usługa pochówku jest umową starannego działania i jedynie mają zastosowanie przepisy o odpowiedzialności odszkodowawczej w przypadku nienależytego wykonania tej usługi, jeśli wykonane pracę są zrobione niezgodnie ze sztuką, w tym również rękojmi co do użytych materiałów. W tym przypadku mielimy do czynienia z ulewą, czyli czynnikiem zewnętrznym, naturalnym, niezależnym od administratora cmentarza. To była bezpośrednia przyczyna uszkodzeń miejsca grzebalnego. Dlatego rzeczywiście pracownik przekazał informację, że uformowanie nagrobku na nowo to koszt 150 zł – powiedział Bogusław Graboń, prezes LPGK.

Jak udało nam się ustalić na cmentarzu przy Wrocławskiej znajduje się hałda piasku, która jest regularnie uzupełniana i nie ma potrzeby przywożenia ziemi do naprawy rozmytych grobów.

Kto w tym sporze ma rację? Trudno ocenić, jednak Pan Tomasz zapowiada, że nie zostawi tej sprawy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto