Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe: Kandydaci nietypowo łowią swych wyborców

Rafał Święcki
Marcin Zawiła, kandydat na prezydenta Jeleniej Góry, umył bibliotekę, której dyrektoruje
Marcin Zawiła, kandydat na prezydenta Jeleniej Góry, umył bibliotekę, której dyrektoruje Marcin Oliva Soto
Rekwizyty i teatralne gesty stały się codziennym narzędziem także dolnośląskich polityków. Coraz częściej po te instrumenty sięgają w kampanii także samorządowcy.

Kandydat na prezydenta Jeleniej Góry Marcin Zawiła, by udowodnić mieszkańcom, jak bardzo zależy mu na porządku, umył zniszczoną przez grafficiarzy elewację budynku biblioteki w Cieplicach. Sprowadzona na tę okazję specjalistyczna firma wodą pod ciśnieniem spłukała farbę. Kandydat zapewniał przy tym, że jeśli mieszkańcy wybiorą go na to stanowisko, zamieni miasto w perłę. - Wszystkie graffiti zostaną usunięte z samorządowych budynków, zabezpieczymy je też przed kolejnymi próbami oszpecenia - deklaruje Zawiła.

Prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski surowo ocenił działania swego konkurenta w wyborach. - Umył budynek biblioteki, której jest dyrektorem. Wcześniej bohomazy mu nie przeszkadzały? - dziwi się prezydent.

Jednak obserwujący akcję mieszkańcy Cieplic nie kryli zadowolenia, bo zniszczone elewacje w uzdrowisku to poważny problem. Niektórzy bili nawet brawo.

Marcin Zawiła deklaruje, że w kampanii najbardziej zwróci uwagę na głos mieszkańców. Kandydat PO ogłosił nawet konkurs, w którym młodzi jeleniogórzanie mogą wygrać miejsce na liście kandydatów do rady miejskiej. Warunkiem jest przedstawienie ciekawej propozycji na uatrakcyjnienie miasta. Podobny casting na radnego ogłosiła rządząca Świdnicą Wspólnota Samorządowa.

W nietypowy sposób promuje się jeden z kandydatów na prezydenta Wałbrzycha. Andrzej Zibrow zaprezentował się wyborcom w teledysku rockowej grupy Onyks. Można go obejrzeć na internetowej stronie kandydata. - Kocham harleye, rock też jest mi bardzo bliski - tłumaczy Zibrow, którego na filmie widzimy między innymi na wielkim motocyklu.

Być zauważonym

Według doktora Roberta Alberskiego, politologa z Uniwersytetu Wrocławskiego, typowe sposoby prowadzenia kampanii opatrzyły się już wyborcom. Pomysł, żeby się wyróżnić, uważa za dobry, bo aby wygrać wybory, trzeba być rozpoznawalnym. A o to na szczeblu samorządowym jest trudno, bo zdaniem Alberskiego Polaków przytłacza polityka krajowa.

- Znamy liderów poszczególnych ugrupowań, niektórych parlamentarzystów. Gorzej jest ze znajomością szeregowych działaczy - tłumaczy. Według niego nie wszystkie kampanijne pomysły wyborcy "kupią", ale warto próbować.

- Gadżeciarstwo do polityki wprowadził Palikot. Tą metodą można budować wizerunek - dodaje. - To ten wizerunek właśnie na szczeblu samorządowym jest ważniejszy od programu, bo wszyscy kandydaci mówią o podobnych bolączkach mieszkańców. Trudno im coś oryginalnego zaproponować. Ważniejsza staje się więc happeningowa forma tych prezentacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto