MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o kręcenie lodów

Ewa Szczecińska
Zdobyłem wszystkie pozwolenia – mówi Piotr Kurzydło

   FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Zdobyłem wszystkie pozwolenia – mówi Piotr Kurzydło FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Dwóch legnickich studentów walczy z urzędnikami o utrzymanie swojego pierwszego biznesu Piotr Kurzydło i Jakub Należny postanowili sprawdzić, jak się zarabia pieniądze.

Dwóch legnickich studentów walczy z urzędnikami o utrzymanie swojego pierwszego biznesu

Piotr Kurzydło i Jakub Należny postanowili sprawdzić, jak się zarabia pieniądze. W biznes, budkę
z lodami, zainwestowali kilka tysięcy złotych. Dostali pozwolenie, a teraz nakazano im zamknąć interes. Decyzję wydano na podstawie skarg, że budka jest nieestetyczna

Piotr i Kuba to koledzy ze studiów. Rok temu zaczęli naukę z Wyższej Szkole Zarządzania The Polish Open University. Legniczanie mają po 21 lat. Przed sesją egzaminacyjną stwierdzili, że są już na tyle dorośli, by spróbować sił w biznesie.
– Wakacje są dobrym momentem na rozpoczęcie działalności. Długo zastanawialiśmy się, jak zarobić. Piotr wpadł na pomysł, żeby otworzyć budkę z lodami. Wiadomo, że najlepszym miejscem na ich sprzedaż jest Rynek, który jest przecież sercem miasta – opowiada Jakub Należny.
Pieniądze na inwestycję pochodziły głównie z oszczędności Piotra.

Pieniądze na rozkręcenie biznesu zarobiłem w Niemczech. Przy organizacji przedsięwzięcia zaangażowała się cała rodzina. Wspólnie opracowaliśmy projekt budki, w której będziemy sprzedać lody. Poszedłem do urzędu miasta i wypytałem, co trzeba zrobić, aby otrzymać pozwolenie na postawienie jej w Rynku. Minęło wiele tygodni, zanim dostosowałem ją do przepisów. Musiałem zdobyć pozwolenie sanepidu, zawrzeć umowę ze wspólnotą mieszkaniową na pobieranie prądu – wylicza Piotr Kurzydło.
Młodzi ludzie otrzymali pozwolenie na zajęcia miejsca w Rynku od Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy. Od kilku tygodni z powodzeniem sprzedawali lody. Klientów było coraz więcej. Dlatego Piotr i Kuba zdziwili się, kiedy w czwartek przyszły do nich dwie urzędniczki z ZDM z nakazem usunięcia budki z Rynku.
– Nogi się pode mną ugięły – opowiada zdenerwowany Piotr. – Nie powiedziano mi nawet, na jakiej podstawie cofnięto nam pozwolenie. Dano mi jedynie do zrozumienia, że nasz domek z lodami jest brzydki.
Na jakiej podstawie uchylono decyzję o lokalizacji?
– Są skargi na wygląd budki. Czy ona mi się podoba? To nie ma znaczenia, kiedy otrzymuję skargę na piśmie. Nie mogę kierować się emocjami. Trwa postępowanie administracyjne. Sprawdzamy dokumenty dotyczące tej sprawy – powiedział nam Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Dyrektor nie chciał nam powiedzieć, kto złożył skargę oraz ile osób się pod nią podpisało. – To skandal – mówi Benedykt Ksiądzyna, legnicki radny. – Zamierzam walczyć o tę budkę. Jak można próbować zniszczyć taką dobrą inicjatywę młodych ludzi. A gdzie deklaracje prezydenta
o przyjaznym nastawieniu do przedsiębiorców i ożywieniu Rynku? Jak to miejsce ma stać się interesujące? – pyta.
– Decyzję podejmuje Zarząd Dróg Miejskich – mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy. – Przyznam, że odebrałem wiele telefonów od ludzi, którzy uważają, iż budka jest szkaradna i nie pasuje do Rynku. Jej właściciele mogą ją przestawić o kilkadziesiąt metrów, np. na ul. Złotoryjską – stwierdził.
Młodzi przedsiębiorcy odwołali się od decyzji ZDM.
– Przy zawieraniu umowy z ZDM, nikt nie dawał mi wytycznych, jak ma wyglądać mój punkt sprzedaży lodów. Kwestia gustu. Mnie i moim znajomym budka się podoba. Podobne widziałem w Krakowie oraz w innych, wielkich miastach Europy. Przecież to interes sezonowy i pałacu tu nie postawię – argumentuje Piotr Kurzydło. •

j Ile wydali na biznes?
podłączenie mediów – 1000 zł;
budowa budki – 3000 zł;
czynsz – 360 zł;
badania wody – 140 zł;
zakup towaru – 1000 zł
telefony, paliwo
(podczas załatwiania pozwoleń) – 1000 zł
łącznie – 6 tys. 500 zł

budka nie przeszkadza
* Jadwiga Zimoląg
architekt miejski w Legnicy

– Nie ma żadnych prawnych przeciwskazań, aby budka stała w Rynku. Nie ma też przepisów, które
regulowałyby jakie ma mieć kolory, kształty lub rodzaj użytego przy budowie materiału. Zastrzeżenia mogą budzić względy estetyczne, ale moim zdaniem, przy obecnym bezrobociu (19,7 proc. - red.), nie można brać ich pod uwagę. Mnie ta budka nie przeszkadza.

Muszą walczyć
* Ewa Ładomirska-Kocik
prawniczka

– Ci młodzi ludzie muszą koniecznie odwołać się od decyzji Zarządu Dróg Miejskich. W mojej ocenie wypowiadając im umowę nie tylko naruszono prawo, ale też dobre obyczaje. Studenci powinni walczyć
do końca o swój biznes. Administrator powinien mieć świadomość, że mogą oni ubiegać się o odszkodowanie za koszty poniesione na inwestycje oraz brak szacowanego zysku.

od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto