Prawdopodobnie mężczyzna mógł być pierwszą osobą, potwierdzającą, że w mieście kupowane są głosy. Policja potraktowała wydarzenie jednak, jako wykroczenie. - Mężczyzna został zatrzymany, zanim cokolwiek z tą kartą zrobił - wyjaśnia Jerzy Rzymek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Kupowanie głosów, to w Wałbrzychu zawsze był poważny problem. Mówi się, że za oddanie głosu na konkretnego kandydata oferowanych jest 20 zł, a czasem... worek ziemniaków i cebuli. Jak to się odbywa? Najpierw wysyłana jest do lokalu wyborczego osoba, która rozpoczyna łańcuszek kupowania głosów. Bierze kartę do głosowania, a do urny wrzuca jakiekolwiek kartki, tak by wyglądało, że zagłosowała. Prawdziwe karty wynosi ze sobą. Potem, przy osobach, które za głosy płacą, karta jest wypełniana, zgodnie z ich oczekiwaniami. Dostaje je następna osoba, która wraca znów z pustymi kartami do głosowania itd.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?