Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę Zagłębie Lubin zagra z ŁKS-em

Paweł Pluta
Osiem kolejek pozostało do końca sezonu T-Mobile Ekstraklasy. A jeśli na boisku spotykają się czternasty i piętnasty zespół w ligowej tabeli, to trudno nie nazwać tego pojedynku inaczej niż meczem o życie. Przypomnijmy, że 14. miejsce to ostatnia pozycja nad tzw. kreską, czyli gwarantująca utrzymanie (15. i 16. zespół spadną do I ligi).

W tej chwili nad kreską jest zespół KGHM Zagłębia Lubin, które w ostatniej kolejce pokonało Widzew Łódź 1:0, zdobywając zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry. Zespół trenera Pavla Hapala ma trzy punkty przewagi nad piętnastym ŁKS-em, z którym przyjdzie mu się zmierzyć w sobotę (godz. 13.30, Canal+ Sport, Polsat Sport). Ewentualne zwycięstwo lubinian sprawiłoby, że łodzianie będą mieli do nich stratę już 6 pkt. To może mieć olbrzymie znaczenie w końcowym rozrachunku.

Zobacz też: Porażka szczypiornistów Zagłębia Lubin

- Każdy z nas wie, o co walczymy, i stara się dać z siebie wszystko. Zwycięstwo nad ŁKS--em dałoby nam poczucie bezpieczeństwa - mówi napastnik Zagłębia Arkadiusz Woźniak.

- Zagramy w sobotę o sześć punktów. Jeśli wygramy, to łatwiej wydostaniemy się nad kreskę. To dałoby nam raz jeszcze pozytywny bodziec do ciężkiej pracy - zapowiada z kolei kapitan ŁKS-u Marek Saganowski.

Tę presję ze swoich podopiecznych stara się zdjąć menedżer łódzkiej drużyny Piotr Świerczewski, który nie tak dawno grał w barwach Zagłębia. - Czy wygramy, czy przegramy, to i tak jeszcze nic nie będzie jasne - mówi popularny Świr. Jego zdaniem do utrzymania w lidze powinno wystarczyć 27 punktów. - Może ciut więcej, ale wydaje mi się, że 27 wystarczy - wyjaśnia Świerczewski.

Z tego wynikałoby, że Zagłębie potrzebowałoby jeszcze tylko sześciu punktów, ale lepiej nie sugerować się wyliczeniami Świra. Tym bardziej że, analizując tabelę tegorocznych spotkań w ekstraklasie, można z optymizmem patrzeć na wyniki lubinian. Zagłębie po meczu w Łodzi zagra kolejno z: Jagiellonią (d), Lechią (w), Koroną (w), Bełchatowem (d), Śląskiem (w), Polonią (w) i Górnikiem (d).

Czytaj też: FOTO STRZAŁ - Robisz zdjęcia sportowe? Pokaż je i wygraj!

ŁKS prezentuje się wiosną znacznie gorzej, a dodajmy, że łodzianie ostatni raz wygrali w roli gospodarza 30 września ubiegłego roku, kiedy pokonali 2:1 Podbeskidzie.

Do Łodzi trener Hapal zabierze optymalny skład, bo nikt nie narzeka na urazy. Ze strony ŁKS--u przeciwko Zagłębiu na pewno nie zagra dobrze znany w Lubinie Wojciech Łobodziński, a występ Seweryna Gancarczyka jest mocno wątpliwy. Do składu wraca Piotr Klepczarek, który z powodu kartek pauzował w ostatniej kolejce, w której ŁKS zremisował 0:0 w Zabrzu z Górnikiem.

Dodajmy jeszcze, że jesienią Zagłębie wygrało w Lubinie z ŁKS-em 2:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto