3 z 5
Poprzednie
Następne
W centrum Legnicy nie da się mieszkać. Zakażmy sprzedaży alkoholu - LIST CZYTELNIKA
Krzyki to nie wszystko
U sporej części osób krzyki w ścisłym centrum to najmniejszy z problemów. Pobliskie podwórza zamieniają się powoli w publiczne i zupełnie niekontrolowane szalety. Czasami odór moczu jest tak duży, że wyjście rano na spacer z psem graniczy niemal z cudem. Inna sprawa, że te same podwórza, dla niektórych rozrywkowych par służą jednocześnie jako miejsca schadzek... Dalsza cześć listu na kolejnej stronie...