Ten pies przeżył koszmar. Gehenna trwała w Nowym Kościele. Interweniował DIOZ
Inspektorzy DIOZ musieli interweniować w miejscowości Nowy Kościół pod Złotoryją. Z ich relacji jasno wynika, że licha buda dla psa i mokra szmata jako posłanie, były jedynie wierzchołkiem gehenny, którą przeżywało zwierzę.
- Ciało zwierzęcia pokryte było licznymi ranami i odleżynami, z których lała się ropa, powodując trudny do zniesienia odór - relacjonuje DIOZ. - Ze względu na bardzo poważne uszkodzenia kręgosłupa psiak został przetransportowany do najlepszej w Polsce kliniki ortopedycznej Roch-Vet w Bielsku Białej.
Na miejscu okazało się , że zwierzę ma liczne rany. Lekarze postawili dwie hipotezy.
- Psiak musiał być w bestialski sposób katowany. Zwyrodnialec prawdopodobnie podwieszał niewinną istotę za tyle łapy, w wyniku czego doszło do uszkodzenia kręgosłupa i miednicy lub ciągnął zwierzę samochodem, przywiązane do haka. Niezależnie, którą opcję wybrał jego oprawca, musiała to być scena jak z horroru - dodaje DIOZ.
Niestety liczne obrażenia sprawiają, że koszty leczenia i rekonwalescencji nie będą niskie. Rozpoczęła się już zbiórka. Szczegóły ZNAJDZIESZ TUTAJ
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?