Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka w 2021 roku w Legnicy odniosła sukces! Paczki dotarły do rodzin. Odwiedziliśmy jedną z nich ZDJĘCIA

Anna Ickiewicz
Anna Ickiewicz
Szlachetna Paczka rozpoczęła poszukiwanie wolontariuszy, którzy w tym roku zajmą się pomaganiem potrzebującym. Akcja w 2021 roku dotarła do każdej z potrzebujących rodzin w Legnicy i okolicach. Wraz z wolontariuszami odwiedziliśmy jedną z potrzebujących rodzin. Radość była ogromna gdy pani Justyna znalazła przenośny ssak dla swojej chorej córeczki. Zobaczcie zdjęcia i poznajcie historię tego szczęśliwego dnia.

- W rejonie Legnica znaleźliśmy darczyńców dla wszystkich rodzin, które znalazły się w bazie. Sami byliśmy zaskoczeni, bo darczyńcy w zasadzie w ciągu kilku godzin od opublikowania historii rodzin decydowali się na pomoc rodzinie i przygotowanie dla niej paczki - mówiła Magdalena Baranowska, lider Szlachetnej Paczki w Legnicy.

Rodziny najpierw muszą przejść weryfikację. Każdą zgłoszoną rodzinę odwiedzają wolontariusze i dopiero potem decydują czy dana rodzina będzie wpisana do bazy Szlachetnej Paczki. W rejonie legnickim były zgłoszone 53 rodziny, z czego ostatecznie pomoc otrzymało 22.

Jedną z tych 22 rodzin jest panii Justyna z Legnicy- mama dwójki dzieci, 8- letniego Remika i 2,5-letniej niepełnosprawnej Róży, która wymaga całodobowej opieki.

- Róża wymaga odżywania przez gastrostomię, oddycha przez tracheotomię, więc to naprawdę ciężka sytuacja. Wiem, że darczyńca się wykosztował i kupił coś, co pani Justyna wskazała jako pierwszą i w zasadzie jedyną potrzebę - specjalistyczny ssak dla Róży. Pani Justyna jest ogromnie skromną osobą, zapytana o swoje potrzeby odpowiedziała, że ona nic nie potrzebuje, ważne są dzieci - opowiada Marcin Chała, wolontariusz odpowiedzialny za rodzinę pani Justyny.

Szlachetna Paczka dotarła
Anna Ickiewicz

- Róża wymaga ciągłego odsysania, czyli kontroli czy dalej oddycha, czy się nie zakrztusiła. A właśnie wczoraj mieliśmy wyjazd do Wrocławia i mieliśmy problem z baterią do ssaka. Był ogromny stres, czy Róża nie będzie go potrzebowała. To jest kwestia życia lub śmierci. Dlatego ten malutki przenośny ssak jest dla mnie taki ważny - mówi pani Justyna.

Prezentów było znacznie więcej. Kiedy wolontariusze zaczęli wnosić je do pokoju, w pewnym momencie zabrakło
miejsca.

-Cieszę się, że udało się pani Justynie dać to, czego najbardziej potrzebowała, bo to kobieta o wielkim sercu, która w pełni zasługiwała na tą pomoc - mówi Krzysztof Ząbik, wolontariusz wspomagający tę rodzinę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto