Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światła, muzyka i tłum

Karolina Kowalska
Odpalenie choinki i koncert na placu Zamkowym to ostatni etap wielkiej iluminacji Warszawy, która potrwa do końca stycznia
Odpalenie choinki i koncert na placu Zamkowym to ostatni etap wielkiej iluminacji Warszawy, która potrwa do końca stycznia fot. Julia Sheveloff
Kapiące światłem wstęgi wijące się nad głowami tłumu, miliony lampek na drzewach, świetlne rzeźby i fontanny. W sobotę po godz. 16 Trakt Królewski zamienił się w bajkową aleję.

Metamorfoza dokonała się za jednym pociągnięciem wajchy przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz. - Życzę wszystkim, by w te święta poczuli ich niepowtarzalny klimat - mówiła, inaugurując bożonarodzeniowy sezon w stolicy.

Po chwili na scenie na placu Zamkowym rozpoczął się koncert "Wielka iluminacja świątecznej Warszawy". Marina Łuczenko, Monika Brodka, Łukasz Zagrobelny, Pectus i Leszcze zgromadzili pod sceną tłumy powiększające się z minuty na minutę. Tego wieczoru nie wypadało być nigdzie indziej.

Władze miasta zapowiadały, że tegoroczny sezon bożonarodzeniowy będzie wyjątkowy i słowa dotrzymały: takiej inauguracji nie powstydziłby się Nowy Jork. Jednak tamtejsza choinka zapalana pod Rockefeller Center na Manhattanie ma 27 m, jest o trzy mniejsza od warszawskiej i ma nieco inną dekorację. Nowojorczycy stawiają na ilość (drzewko skrzy się tysiącami małych lampek), Warszawiacy (bracia Tomasz i Grzegorz Podogroccy z firmy Multidecor, która Trakt Królewski rozświetlała już po raz drugi) postawili na akcenty mocniejsze, acz oszczędniejsze: choinkę oplata szeroka wstęga czerwonych lampek, a między nią błyszczą się spore niebieskie i żółte bombki.

Drzewko najbardziej podobało się najmłodszym. - A do domu też taką kupimy? - chciała wiedzieć 5-letnia Natalka Wójcik, która na rozświetlenie choinki przyjechała z rodzicami z Bemowa. Magda i Bartosz nie mogli obiecać córce 30-metrowego drzewka, ale obiecali kolorowe lampki. Sobotnia iluminacja była dla nich okazją do pierwszego od miesięcy rodzinnego wyjścia. - Organizując takie atrakcje, miasto łączy warszawskie rodziny - żartowała Magda.

Rzeczywiście, iluminacja przyciągnęła na plac Zamkowy i Trakt Królewski tłumy: jeszcze o godz. 19 trudno było przecisnąć się między spacerowiczami.

Tegoroczna świąteczna iluminacja będzie trwała do końca stycznia i kosztowała 4 mln zł (połowę zapłacili sponsorzy).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto