Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sojusz na Platformie

Zygmunt Mułek (WSP. PEKA, AAG, JAś)
Ta decyzja pokazuje, że mogę liczyć na poparcie wielu środowisk – cieszy się Robert Kropiwnicki. Obok Bronisława Kowalska.  fot. Piotr Krzyżanowski
Ta decyzja pokazuje, że mogę liczyć na poparcie wielu środowisk – cieszy się Robert Kropiwnicki. Obok Bronisława Kowalska. fot. Piotr Krzyżanowski
Bronisława Kowalska, legenda legnickiej lewicy, poparła Roberta Kropiwnickiego z PO na prezydenta, a Tadeusz Maćkała wyszedł na scenę z punkowym zespołem – Jest najlepszy, a nie najbardziej oklejony ...

Bronisława Kowalska, legenda legnickiej lewicy, poparła Roberta Kropiwnickiego z PO na prezydenta, a Tadeusz Maćkała wyszedł na scenę z punkowym zespołem

– Jest najlepszy, a nie najbardziej oklejony plakatami w mieście – wyjaśniła Bronisława Kowalska swoją decyzję poparcia Kropiwnickiego. – Nie przecina wstęg, nie fotografuje się

Kowalska przez trzy kadencje zasiadała w Sejmie. Dała się poznać z bardzo twardych lewicowych przekonań. Przed czterema laty skłóciła się z władzami miejskiego SLD. Teraz szefuje powiatowej strukturze partii.
Swoje poparcie dla kandydata PO ogłosiła wczoraj na konferencji prasowej. Jest to komentowane jako policzek wymierzony Tadeuszowi Krzakowskiemu, związanemu z lewicą, który startuje w wyborach z własnego komitetu.
– Legnica nie ma czasu i musi mieć dobrego gospodarza. Rekomenduję Roberta Kropiwnickiego, który będzie najlepszym prezydentem. Jest świetnie wykształcony. Dał się poznać jako dobry prezes Agencji Rozwoju Regionalnego i wykładowca akademicki – mówiła była posłanka.
Czy to jest wbicie noża w plecy Tadeuszowi Krzakowskiemu? – On nie startuje z SLD, bo chyba wstydzi się tej partii – przekonuje Kowalska.
Kropiwnickiego poparł też Tadeusz Hasiuk, szef koła SLD nr 35. – Mamy już dość starego układu. Liczymy na młodych – stwierdził.
– Bronisława Kowalska jest postacią znaną i dzięki niej mogę dotrzeć nawet do kilku tysięcy ludzi związanych z lewicą – wylicza zadowolony Robert Kropiwnicki.
Dorota Purgal, szefowa kampanii wyborczej Tadeusza Krzakowskiego nie jest zaskoczona. – Spodziewaliśmy się noża w plecy – mówi Purgal. – Jestem natomiast bardzo zdumiona, że pani Kowalska podczas konferencji wypowiadała się w tonie oszczerczym wobec prezydenta Krzakowskiego.
Poparcie udzielone Kropiwnickiemu oznacza chyba koniec kariery Bronisławy Kowalskiej w SLD. Leszek Cybulski, sekretarz dolnośląskiego Sojuszu zapowiedział wniesienie do sądu partyjnego wniosku o wykreślenie jej z partii. – To ewidentna nielojalność – mówi Maciej Grabowski, rzecznik dolnośląskiej SLD.

Lubin: Pogo z Maćkałą
Senator Tadeusz Maćkała wywołał sensację, pojawiając się na koncercie punkowej grupy KSU. Muzycy zaprosili senatora-kandydata na prezydenta Lubina na scenę i wręczyli mu płytę. Część publiczności odśpiewała Maćkale sto lat, inni gwizdali.
– Dla mnie to sytuacja żenująca – mówi Marek Zawadka, dyrektor Centrum Kultury Muza, gdzie grało KSU. Opowiada, że gdy zespół zaproponował mu zrobienie koncertu w Lubinie, nie podejrzewał podstępu. – Nikt mnie nie uprzedził, że na koncercie będzie senator – mówi Marek Zawadka. – Tadeusz Maćkała kupił bilet jak zwykły widz. Poszedł na zaplecze spotkać się z zespołem. A potem wyszedł z nimi na scenę.
Marek Zawadka jest oburzony, bo dba, by koncerty Muzy były apolityczne. Nawet prezydenta Roberta Raczyńskiego nie wpuszcza na scenę.
– Z muzykami KSU znamy się od lat – opowiada senator. – Mam sentyment do Bieszczad, skąd grupa pochodzi. Pomagałem w organizacji koncertu, załatwieniu noclegów i wyżywienia. Chcieli mi podziękować.
Agnieszka „Agrawka” Ostrowska, menadżerka KSU mówi, że zespół zna Maćkałę od lat. – Miał dwa dni wcześniej urodziny i Siczka (wokalista) chciał mu podarować płytę – wyjaśnia Ostrowska.

Głogów: Kandydat nie zauważył
Pełnomocnik komitetu Tomasza Kurzawy, startującego na prezydenta, zarzuca stacji telewizyjnej złamanie zasad równego traktowania kandydatów i równego dostępu do mediów. 30 października komitet poprosił głogowską kablówkę o udostępnienie czasu antenowego w bezpłatnym programie z cyklu „Kto na prezydenta”, ale tak się nie stało.
– Ostatnia emisja programu była 28 października, a pismo od pełnomocnika wpłynęło 30 października – tłumaczy Artur Dembowiak z TV Master.
– Nie wiedziałem, do kiedy program będzie emitowany, ponieważ nie mam kablówki – mówi Tomasz Kurzawa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto