Dwa tygodnie temu informowaliśmy, że 16 stycznia osoba fizyczna złożyła do Prokuratury Rejonowej w Legnicy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na prowadzeniu wykopalisk w celu pozyskania przedmiotów z czasów II wojny światowej, bez odpowiednich zezwoleń. Mieli dopuścić się tego filmowcy z Hollywood, którzy teraz wystosowali oficjalne stanowisko w tej sprawie.
- Uważamy działania prokuratora za niezasadne. Według prawa z 2015 roku nasze poszukiwania nie były przestępstwem. Prawo kryminalizujące tego rodzaju działania wprowadzono w styczniu 2018, a więc ponad dwa lata po naszym pobycie w Legnicy - informują filmowcy.
Filmowcy przyznali, że upublicznili całą historię, bo obawiali się, że w piwnicach budynku mogły mieć miejsce nielegalne, prowadzone po styczniu 2018 roku poszukiwania.
- Usłyszeliśmy też, że niektórzy mieszkańcy przeprowadzili „renowację” podłóg w swoich piwnicach. Dziwi i niepokoi nas to, że inaczej niż w większości piwnic w Legnicy, ktoś decyduje się wylać betonem schowki na drewno, stare gazety czy rowery. Mamy nadzieję, że prokuratorowi nie mniej niż nam zależy na ochronie przedmiotów o ogromnym znaczeniu historycznym, przez co zbada również sprawę tych pogłosek - czytamy w liście dokumentalistów. - Naszym zasadniczym celem jest i zawsze było zwrócenie zabytków ich prawowitym właścicielom, jeśli to tylko możliwe - czytamy dalej.
Przypomnijmy. 15 stycznia filmowcy z Hollywood zorganizowali konferencję prasową na której zdradzili szczegóły poszukiwań sprzed 5 lat. Amerykanie zapewniali, że skradzionym przez nazistów skarbem jest skrzynka niezwykle cennych znaczków pocztowych, które zostały odebrane Żydom i ukryte na terenie ówczesnej III Rzeszy, a dzisiejszej Polski.
Historię ukrytego skarbu opowiedziały twórcom filmu żyjące jeszcze dzieci Rudolfa Wahlmanna - niemieckiego oficera. Jens, Doris i Christa potwierdzili, że ich ojciec zakopał przedmioty w piwnicy ich domu na początku 1945 roku - w jednej z legnickich kamienic. Filmowcy mieli fotografię i inicjały oficera. Uzbrojeni w takie informacje przyjechali do Polski. Podając się za filmowców pragnęli uzyskać dostęp do kamienicy, w której miały zostać ukryte skradzione znaczki. Mieszkańcom powiedzieli, że chcą w ich kamienicy zrealizować film opowiadający historię miłosną z Liegnitz lat 30.
Mieszkańcy wyrazili zgodę na kręcenie w ich piwnicy. O jakichkolwiek poszukiwaniach nie było mowy, te jednak się rozpoczęły wraz z wejściem filmowców do piwnicy. - Zachowali się paskudnie nie mówiąc nam o celu swojej pracy. To niedopuszczalne - mówi jedna z mieszkanek.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?