Siatki zostały zamontowane 14 czerwca i wówczas pracownicy KPN informowali, że nie chcieliby w przyszłości korzystać z takiego rozwiązania. Niestety, już kilka dni później przekonali się, w jak dużym byli błędzie. Turyści przeskakują przez ogrodzenie i nadal wypoczywają na trawie.
- Siatki chroniące unikalne karkonoskie murawy przed wydeptywaniem i wylegiwaniem to widać ciągle za mało. Dla niektórych są chyba niewidzialne. - post o takiej treści pojawił się na Facebooku 2 godziny temu.
Mamy weekend, więc nic dziwnego, że turyści wrócili na Śnieżkę. Część z nich zdecydowała odpocząć na karkonoskich murawach. Internauci pod postem nie szczędzili gorzkich komentarzy.
- Ostatnio upominałem turystów, którzy przeskakiwali przez płot przy Samotni aby dojść do Małego Stawu... "bo przecież tam są schodki to chyb można zejść do wody?" A tak w ogóle to gdzie jest Straż Parku? I czemu za takie zachowania nie sypią się mandaty?!