Chcielibyśmy napisać coś dobrego o Miedzi w tym spotkaniu, ale po prostu nie ma co. Legniczanie byli szarym tłem dla swoich rywali. Grali niedokładnie, tracili masę piłek i salwowali się faulami. Przez 90 minut podopieczni Ireneusza Kościelniaka nie oddali nawet jednego strzału w światło bramki.
Praktycznie od początku I połowy Miedź prezentowała się dużo gorzej. Legniczanie byli wolniejsi od swoich rywali i szybko schowali się na własnym polu karnym. Na pierwszą bramkę musieliśmy jednak trochę poczekać.
W 44. minucie doszło do zamieszania w polu karnym Miedzi. Do piłki dopadł Makowski i uderzył w światło bramki. Strzał nie był mocny, ale dokładny i to wystarczyło, żeby pokonać Łukasza Załuskę.
Po przerwie legniczanie zdawali się pokazywać nieco większą chęć do gry, ale nie trwało to zbyt długo. W 55. minucie z wolnego uderzył Abramowicz i pokonał Załuskę, który zdawał się nie widzieć futbolówki.
Siedem minut później było już 3:0. Damian Nowak zagrywa długą piłkę z prawej strony do Patryka Mikity, a ten z bliska pokonał Łukasza Załuskę.
Pierwszy strzał w światło bramki legniczanie oddali w... 88. minucie.
Miedź przegrała 0:3 i jest już pewne, że w barażach będzie grała na wyjeździe. Być może legniczanie znów spotkają się z Radomiakiem.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?