Sprawę nagłaśnia Instytut Równości w Zielonej Górze
Zdjęcie postu radnego Jacka Budzińskiego na swoim profilu na FB zamieścił Instytut Równości. „Naczelny homofob Zielonej Góry, nauczyciel LO III, czyli szkoły prześladowań osób nieheteronormatywnych i radny PiS-u nie przestaje zadziwiać” – czytamy w oświadczeniu organizacji.
I dalej: „Oczywiście zawsze stosuje te same tłumaczenia, że wolność słowa i że jego profil jest prywatny i inne niemające sensu tłumaczenia. Czekamy na nagrodę od dyrektora szkoły na nauczyciela roku a od przewodniczącego rady miasta uśmiech aż po ósemki. Tacy chcą edukować nasze dzieci!”
"Takie "żarty" nie powinny wychodzić z ust polityka" - pisze Czytelniczka
Do redakcji „GL” od razu trafiły emaile w ten sprawie: - Wydaje mi się, że takie "żarty" nie powinny wychodzić z ust polityka zarządzającego miastem i jego ludźmi. Jestem pewna, że w Zielonej Górze żyje dużo kobiet transpłciowych i osób niebinarnych przed tranzycją, które takie komentarze mogą niesamowicie urazić. Osoby niecispłciowe są najbardziej narażone na agresję fizyczną na ulicach, dlatego polityk żartujący sobie z tego, jakie kto ma narządy płciowe, może spowodować, że takie osoby rzeczywiście zostaną zaatakowane – napisała jedna z Czytelniczek. - Osoby transpłciowe i niecispłciowe to prawdziwi ludzie, przerażeni aktualną sytuacją w Polsce. Wielu z nas ma myśli samobójcze, nie wytrzymujemy w tym kraju. To nie jest powód do żartów, szczególnie dla polityków.
Stanowisko Jacka Budzińskiego
Jak sam radny odnosi się do całej sprawy?
– Chciałbym podkreślić, że ten wpis to żart, który został zamieszczony pod równie żartobliwym postem jednego z moich znajomych. Nigdy, żaden z moich uczniów nie doznał żadnej dyskryminacji z mojej strony, nigdy nikogo na lekcjach nie poniżałem z powodu orientacji seksualnej. W Polsce obecnie próbuje nam się narzucić sytuację, gdy z osób heteroseksualnych można do woli żartować, natomiast z mniejszości seksualnych już nie. Nie powinniśmy się na to godzić, bo to łamie zasady równości debaty społecznej – przyznał w rozmowie z nami Jacek Budziński.
Radny Zielonej Góry jest zdania, że cała sprawa ma charakter politycznej zemsty m.in. ze strony Instytutu Równości, który tylko czekał na pretekst, aby zaatakować jego osobę. - Dlaczego? Znalazłem się na celowniku lewicowych środowisk po tym, jak oświadczyłem, że karta LGBT+ nie jest nam potrzebna w Zielonej Górze. Tę opinię podtrzymuję, bowiem standardy WHO, do których odnosi się ta karta, zawierają wiele kontrowersyjnych tez. Myślę, że wielu rodziców jest przeciwnych, aby w ten sposób szkoła edukowała ich pociechy – przekonuje radny.
W opinii Budzińskiego krytyka jego osoby ma charakter zorganizowanej akcji
– Ruchy promujące LGBT+ działają w skoordynowany sposób, od razu wszędzie nagłaśniają sprawę i próbują narzucić narrację, że o to została obrażona jakaś rzekoma wielka ilość osób. To absurd. Próbuje się mnie nawet atakować m.in. za to, że na lekcjach historii Polski nauczam o historii naszego kraju. Rozumiem, że miałbym nauczać o historii ruchów LGBT+? – ironizuje radny. – Ja również, jako obywatel Polski mam prawo do swoich poglądów – dodaje na koniec.
Sprawa polityczna?
Post Budzińskiego wywołał reakcję naszych lokalnych polityków, m.in. posłanka Anity Kucharskiej-Dziedzic z Lewicy. „Wczoraj media doniosły o aresztowaniu za czyny pedofilskie nauczyciela informatyki z Zielonej Góry. Dziś kolejny nauczyciel z Zielonej Góry prezentuje na Facebooku niezdrowe obsesje. Może by tak Lubuskie Kuratorium Oświaty wydało jakiś okólnik dla nauczycieli?” – napisała Kucharska-Dziedzic.
I przytoczyła również rzekomą wypowiedź jednego z uczniów radnego Jacka Budzińskiego, którą jakiś czas temu na swoich łamach opublikował Duży Format: „W internetowych dyskusjach pan Budziński podkreślał, że to, co dzieje się na Zachodzie, to wina ideologii LGBT. Lekcje były tylko o wielkiej Polsce, inne kraje są be. Nauka była według mnie prowadzona jednotorowo. Mówił też o tym, że jest za karą śmierci, która powinna spotkać wielu ludzi”
Z kolei w obronie radnego PiS stanął poseł Krystian Kamiński z Konfederacji. „Jacek Budziński odkąd pamiętam, jest radnym miasta Zielona Góra. Zaangażowany w sprawy mieszkańców. Oddany członek PiS-u. Jest również nauczycielem historii i WOS-u w III LO w Zielonej Górze. Od jego uczniów słyszałem, że jest dobrym nauczycielem, który w ciekawy sposób przekazuje wiedzę i który z szacunkiem podchodzi do swoich uczniów, czym zyskuje ich sympatię” – uważa poseł Konfederacji.
"Najpierw instytut równości nazwał go „naczelnym homofobem Zielonej Góry” - kontynuuje Kamiński. - Następnie Filip Ziarek opublikował na jego temat artykuł w Gazecie Wyborczej, wkrótce potem wylał się ściek komentarzy pełnych nienawiści na jego profilu społecznościowym. Część z nich posunęła się do tego, że żądają jego zwolnienia pisząc od dyrektora szkoły a najbardziej zideologizowani zaatakowali jego rodzinę. Wyszła nienawiść całego środowiska (GW też do tego zaliczam), która dąży do zniszczenia każdego człowieka, który nie będzie ich chwalił i w pełni akceptował wszystkich ich postulatów."
Komentarze internautów
Pod postem Instytutu Równości znajdziemy bardzo wiele krytycznych głosów pod adresem radnego Zielonej Góry. - Jako absolwentka III LO miałam pana Jacka w znajomych, ale musiałam go usunąć ze względu na bzdury, które udostępnia. Cały czas się zastanawiamy ze znajomymi, których również uczył, jak może mieć takie zdanie o ludziach, którzy często siedzą przed nim w szkolnych ławkach – komentuje sprawę Magdalena.
Bardzo mocną opinię wyraża też Wirginia: - Pamiętam Jacka, jako młodego nauczyciela tuż po studiach, pracującego w SP 2 w Zielonej Górze, nauczyciela, bardzo lubianego przez młodzież. Pamiętam, jak dobrze mi się z nim rozmawiało na przeróżne tematy - i te życiowe, i zawodowe. Dzisiaj nie podałabym mu ręki, ponieważ brudu nie domyłabym nigdy. Bardzo mi przykro Jacku, że tak się upodliłeś.
Są jednak też głosy obrońców radnego, m.in. tak pisze Sebastian:- Dobry nauczyciel i ciekawy człowiek, mam nadzieję, że atak i próba stworzenia obrazu LO3, jako szkoły nietolerancyjnej (co jest niezgodne z prawdą) się nie powiedzie.
Podobnie myśli Fryderyk: - Pan Jacek, jak jego ojciec, to znakomity orator historyczny i dydaktyk. Pomimo odmienności przekonań politycznych będąc jego uczniem przez trzy lata, nie wykazywał nigdy braku kultury i ataków na moją osobę. Dzięki takim ludziom jak pan Jacek LO3 ma coraz lepsze wyniki w nauce.
Zawiadomienie do prokuratury
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych powiadomił na swoim Facebooku, że w związku z zaistniałą sytuacją, złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Budzińskiego.
- Uważamy, że jego zachowania wobec uczniów powinna zbadać prokuratura - czytamy na stronie.
- Czytaj również: "Tęcza nikogo nie obraża, nie robi nikomu krzywdy" - mówili manifestujący. Na pomnikach pojawiły się też tęczowe flagi
WIDEO: Ma pofarbowane na blond włosy, pobili go metalową rurą. Seria homofobicznych ataków w polskich miastach
źródło: TVN24/x-news