Sędzia Aleksander Żurakowski wyłączył jawność procesu. - Wiąże się to z możliwością obrazy dobrych obyczajów – powiedział. - Proszę nas zrozumieć – mówił do obecnych dziennikarzy.
- Sposób dokonania czynu powoduje, że wyłączenie jawności procesu jest niejako moim obowiązkiem. Wiadomo, że oskarżony w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny. Na pytanie sędziego Żurakowskiego czy leczył się wcześniej w poradni odwykowej i zdrowia psychicznego, jednoznacznie odpowiedział przecząco.
28 lipca 2010 r. Arkadiusz S. zamordował ze szczególnym okrucieństwem o 6 lat starszą kobietę. Matkę trójki dzieci. W bramie w centrum miasta, co najmniej dwukrotnie uderzył ją w twarz i skopał. Następnie masakrował ciało tnąc je rozbitą butelką. Kobieta zmarła w legnickim szpitalu.
Postawny mężczyzna przed dokonaniem zabójstwa pracował jako brukarz. Zarabiał nie najgorzej. Jak sam przyznał nie wie dlaczego zabił. Arkadiuszowi S. Grozi dożywocie.
Zobacz też: KGHM wciąż będzie płacić podatek
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?