Prezydent Legnicy prywatnie. Jakie ma hobby, co lubi robić po pracy? Zobaczcie, jaki jest Tadeusz Krzakowski poza Ratuszem

Wolny czas zawsze staram się wykorzystać aktywnie, by połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli jednocześnie zadbać o zdrowie i kondycję fizyczną. Jeżdżę na rowerze, uwielbiam jazdę na motorze, prace w ogrodzie, a zimą staram się pojechać na narty. Z kolei jesień to dla mnie obowiązkowe wyprawy do lasu na grzyby.

Bardzo interesują mnie także nowe technologie. Dużo czytam o technologicznych nowinkach i wykorzystuję je w codziennym życiu, jeżeli tylko mam na to okazję.

Jeśli już miałbym wybrać ulubioną potrawę to byłby rosół, zupa pomidorowa, ogórkowa. W wolnym czasie zdarza mi się także samemu coś ugotować. Perfekcyjnie gotuję jajko na miękko (śmiech), ale jak trzeba to zrobię również sałatkę czy też usmażę schabowego. Przygotowuję także przetwory na zimę. Ostatnio robiłem dżem z winogron z naszego ogrodu.

Staram się poświęcać mojej rodzinie tyle czasu, ile tylko mogę. Urlop obowiązkowo jest zarezerwowany dla moich bliskich. Rodzina zawsze bardzo mocno mnie wspierała i wspiera. Tego czasu, który im poświęcam, nie jest tak dużo, jak bym chciał, ale zawsze wykorzystujemy go w 100 procentach.

Wiem co piszą, natomiast kwestia jak sobie z tym radzę? Powiem tak: mam na to sposób i jest on skuteczny. Trzeba tu jednak bardzo mocno oddzielić hejt od konstruktywnej krytyki, którą przyjmuje i analizuje. Na szczęście w sieci spotykam nie tylko hejt, ale także wiele ciepłych słów wsparcia. To miłe, gdy otrzymuję od legniczan wiadomości, w których piszą, że widzą jak miasto się zmienia na lepsze. Takie wiadomości są dla mnie i moich współpracowników szczególnie ważne.

Choć czytam bardzo dużo, to nie mam ulubionej pozycji. Preferuję literaturę faktu oraz źródła historyczne. Staram się czytać i w domu i w podróży. W drodze zawsze mam ze sobą jakiegoś eBook`a, ale w domu koniecznie książka tylko w wersji tradycyjnej, papierowej, która kojarzy mi się z ciepłem i spokojem. Obecnie czytam książkę Normana Daviesa „Na krańce świata” i czeka na mnie autobiografia Baraka Obamy „ Ziemia Obiecana”.

Autorytetami dla mnie byli niewątpliwie moi rodzice, którzy nauczyli mnie uczciwości, szacunku do drugiego człowieka i szacunku dla pracy.

Jest też sporo ludzi, którzy stanowili dla mnie źródło wiedzy, mądrości, zasad, przyzwoitości, kultury osobistej i inspiracji. Taką osobą był między innymi Jerzy Szmajdziński, wyjątkowy człowiek, polityk, dla mnie również przyjaciel.

Oczywiście, że TAK. Dodatkowo chciałbym mieć tę wiedzę i doświadczenie, jakie mam obecnie. Dla mnie bycie prezydentem jest wielkim zobowiązaniem i wyzwaniem. Gdybym mógł cofnąć czas, pewnie by się znalazły takie sprawy które można by było dopracować lub inaczej ukierunkować. Nie zmieniło by się jednak na pewno to, że zawsze pracowałem i będę pracować z pełnym oddaniem dla Legnicy i legniczan. Wszystkie te lata były pełne wyzwań, ale także radości i sukcesów. Bardzo wiele udało nam się przez ten czas osiągnąć, za co bardzo serdecznie dziękuję całemu mojemu zespołowi i mieszkańcom. Wiem, że jeszcze wiele przed nami do zrobienia. Miasto to niekończąca się opowieść coś się kończy, coś zaczyna. Zawsze są kolejne wyzwania, cele i marzenia do zrealizowania.

Z racji pełnionej funkcji, spotkałem na swojej drodze wielu wybitnych przedstawicieli np. świata kultury, polityki czy też sportu. Miałem okazję spotkać się z prezydentami i premierami wszystkich, poszczególnych rządów moich kadencji. Poznałem wielu polityków parlamentu europejskiego oraz tych z areny międzynarodowej i krajowej. Nie sposób wyliczyć tych wszystkich wybitnych osobowości. Lubię rozmawiać, wymieniać się argumentami i opiniami. Spotkania i rozmowy dają mi dużo energii i motywują mnie do działania. Każdy człowiek, każde spotkanie jest dla mnie cenne. Najważniejsze są jednak dla mnie rozmowy z legniczanami. Zawsze wsłuchuje się w ich głos i opinie. Dzięki temu możemy współdziałać na rzecz Legnicy.