Premier i uciekająca Afryka

LEKKA ATLETYKA

Kenijczyk Reuben Toroitich wygrał 23. Maraton Wrocław. 654. był Grzegorz Kołodko

– Maratony w Polsce powinni wygrywać Polacy. Ale Afryka uciekła wszystkim. Kenijczycy najdalej, bo oni mają wrodzone predyspozycje do biegania – skomentował wyniki Maratonu Wrocław Jacek Wszoła

Prawie 1400 biegaczy wystartowało w niedzielę w Maratonie Wrocław. Klasą dla siebie była dwójka Kenijczyków. 27-letni Reuben Toroitich oraz starszy od niego o cztery lata Richard Rotich.

Pod urokiem dziewczyn
– To mój pierwszy w życiu maraton i od razu tak dobry rezultat (2:14,55). Cieszę się bardzo. Wrocław... Piękne miasto i najpiękniejsze w świecie dziewczyny – komplementował Polki Toroitich.
Dystans 42 km 195 m w czasie poniżej 2:20,00 pokonało aż 8 biegaczy.
– To na pewno najszybszy maraton w Polsce – podkreślał podczas dekoracji Marek Danielak, dyrektor wrocławskiej imprezy.
Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się na 30 km. Do prowadzącej dwójki Kenijczyków doskoczyli Ukrainiec Anatolij Żeruk oraz ubiegłoroczny triumfator, Polak Marcin Fehlau.
– I wtedy Toroitich i Rotich szarpnęli po raz kolejny. Nie byłem w stanie dotrzymać im kroku. Ale życie toczy się dalej. Za rok postaram się o skuteczny rewanż – przekonywał Fehlau.
42-letni Dennis Venter do Wrocławia przybył z Johan-nesburga.
– Przed tygodniem w swoim kraju zaliczyłem bieg górski na 56 km. Do stolicy Dolnego Śląska zaprosił mnie mój kolega Krzysztof Wojtyłło (były szef Komisji Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej). Będę u was inwestował – zaznaczał Venter.

Gwiazdy się bawią
Wśród biegających po raz pierwszy we Wrocławiu pojawił się Grzegorz Kołodko. Były premier przy burzy oklasków wyruszył na drugie okrążenie i... zniknął. Pojawił się ponad cztery godziny po starcie, zajmując 654 miejsce (4:06,00).
Najwięcej braw zebrała jednak sztafeta gwiazd drugiego programu TVP wsparta dziennikarzami regionalnego ośrodka we Wrocławiu.
– Ustaliliśmy, że po każdym kilometrze będziemy się zmieniać. Ale na początku wszyscy chcieli biec. Aby później nadrobić dystans, ja oraz Sebastian Chmara i Jacek Wszoła zwiększyliśmy tempo, pokonując dłuższe odcinki – tłumaczył popularny prezenter sportowy Maciej Kurzajewski.
– Panie Jacku, proszę o autograf. Dla Magdy, dla Agaty, no i jeszcze jeden dla Marty – wołał do Wszoły jeden z kibiców.
– Dla Basi także podpiszę – ripostował mistrz olimpijski w skoku wzwyż z Montrealu.
– Zaliczyłem około 6 km, ale Sebastian przebiegł aż 15 – chwalił swojego kolegę Wszoła. •

WYNIKI
Mężczyźni: 1. Reuben Toroitich – 2:14.55, 2. Richard Rotich (Kenia) – 2:14.58, 3. Anatolij Żeruk (Ukraina) – 2:15.39, 4. Robert Krupicka (Czechy) – 2:17.47, 5. Aleksiej Hawryczenko (Ukraina) – 2:18.11, 6. Marcin Fehlau (Ekspress Katowice) – 2:18.28.
Kobiety: 1. Swietłana Niechorosz (Ukraina) – 2:38.13, 2. Anastazja Padalinska (Białoruś) – 2:38.53, 3. Swietłana Iwanowa (Łotwa) – 2:52.20, 4. Barbara Twardochleb (Młodzik Bystrzyca Oławska) – 2:53.33, 5. Maria Butakowa (Białoruś) 2:56.40, 6. Marta Mikołajczyk-Wasilewska (KB Reebok Warszawa) – 3:14.02.
W półmaratonie najlepszy okazał się Piotr Pałka (Budowlani Częstochowa) – 1:08,50, przed Tomaszem Sobczykiem (Itaka Opole) – 1:09,01 i Michałem Jamiołem (KKL Kielce) – 1:13,03. Wśród pań triumfowała Kamila Pierzyńska (Piecki) – 1:23,56.