Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polkowice: Uśpili zdrowego psa

Marcin Romanowski
Misiek, dwuletni owczarek, po adopcji miał mieć lepsze życie. Na placu budowy w Polkowicach miał mieć nowy dom i pilnować terenu. I pilnował. Tyle że niespełna dwa miesiące. Dlaczego? Ponieważ zdrowy pies został uśpiony. Nikt tak naprawdę nie wie, z jakiego powodu.

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami z Legnicy złożyło w tej sprawie doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Lubinie.

- Psa wzięliśmy z Koźlic od ubogich ludzi. Oprócz niego były w gospodarstwie jeszcze dwa inne i właścicieli nie było stać na jego utrzymanie. Dlatego też daliśmy ogłoszenie, że szukamy dla Miśka nowego domu - mówi Dariusz Wawrzyniak, inspektor TOZ z Głogowa.

Owczarek został zaadoptowany przez Stefana Walczaka, stróża pracującego na placu firmy Budus. Mężczyzna miał go zaszczepić w ciągu dwóch dni. Jak tłumaczy, myślał, że Miśka zaszczepią jednak ludzie z TOZ z Legnicy. Była to jedna z przyczyn uśmiercenia zwierzęcia. Pies ugryzł pracownicę firmy ochroniarskiej pilnującej placu budowy.

- Misiek po pewnym czasie zrobił się agresywny. Nawet ja bałem się do niego podejść. Ugryzł, bo chyba był na siłę wciągany podczas burzy do pomieszczenia. Po prostu się bał - wyjaśnia Walczak, który dodaje, że kazano mu podpisać zgodę na uśpienie owczarka. - Szkoda zwierzaka, ale takie dostałem polecenie od szefa ochroniarzy, Henryka Mazurka.

Szef ochroniarzy nie zgodził się na rozmowę z nami.

Misiek został uśpiony, mimo że podczas obserwacji weterynarza nie było ku temu przesłanek.

- Ustaliłem, że pies nie ma wścieklizny i nie było też powodów do eutanazji - mówi Łukasz Wolny, weterynarz z Polkowic.

Głos w sprawie zabiera też Stanisław Bednarczyk, kierownik placu budowy. - Kiedy zorientowałem się, że nie ma psa, zapytałem ochroniarzy i dowiedziałem się, że został uśpiony - mówi. - Mnie ten pies ani nie przeszkadzał, ani nie wzruszał, ale uważam, że to przykre.

Zobacz też: Zawody OSP w gminie Polkowice

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto