Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty?

MSZ
153 razy na dobę wyjeżdżają karetki CPR Legnica. Nazbyt często są to wezwania fałszywe.
153 razy na dobę wyjeżdżają karetki CPR Legnica. Nazbyt często są to wezwania fałszywe. piotr krzyżanowski
Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty? Brakuje leków? Boli paluszek lub główka? Dobrze się zastanów zanim zadzwonisz na pogotowie, możesz dostać mandat lub trafić przed oblicze sądu

Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty?

Głogów, 7 maja. Mężczyzna, prosi o przyjazd karetki do 13-latka, który spadł ze schodów, jest nieprzytomny, nie oddycha. Gdy pogotowie ratunkowe przyjeżdża pod wskazany adres, okazuje się, że na miejscu nikogo nie ma. Po paru godzinach kolejne wezwanie, również do dziecka, również do Głogowa. Na miejscu okazuje się, że i to wezwanie jest fałszywe, chociaż zgłaszający mężczyzna był bardzo wiarygodny.

10 maja, Głogów. Dyspozytor medyczny odbiera telefon. Po drugiej stronie słychać przerażony głos, który prosi o pomoc. Z relacji wynika, że na chodniku leży człowiek z raną od noża, a z jego ust leje się krew. Karetka natychmiast udaje się pod wskazany adres. Na miejscu nikogo nie ma, nie widać śladów krwi, życie toczy się jak gdyby nigdy nic.

22 maja, chwila przed północą. Ponownie Głogów. Tym razem dzwoni mężczyzna, który informuje dyżurnego, że zamierza się powiesić. Kolejny raz wezwanie okazuje się być fałszywe.

Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty?

To kiepski żart, nuda, chęć zwrócenia na siebie uwagi… Jakiekolwiek nie byłyby powody takich wezwań, nie ma dla ich sprawców usprawiedliwienia. Fałszywe wezwanie to świadome narażenie życia innych ludzi, którzy w danej chwili mogą potrzebować pomocy, nie mówiąc o kosztach, jakie generuje każdorazowy wyjazd ambulansu.

- To głupota, tego nie da się inaczej nazwać - nie przebiera w słowach dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, doktor Andrzej Hap.

Legnickie Pogotowie Ratunkowe obsługuje sześć powiatów: legnicko-chojnowski, lubiński, gło-gowski, polkowicki, złotoryjski, jaworski. Ratownicy mają do dyspozycji 20 ambulansów. Średnio na dobę wyjeżdżają 153 razy. Od początku bieżącego roku, czyli od 1 stycznia 2015 do 15 maja legniccy ratownicy odebrali ponad 166 tys. telefonów, z czego karetka wyjechała do wezwania tylko 20660 razy; w tym 2760 razy do wypadków, ponad 17 tys. do zachorowań, a 307 interwencji do dzieci.

Kto więc dzwoni na pogotowie i w jakich sprawach, że tyle telefonów obywa się bez wysyłania do dzwoniącego ambulansu?

- Większość z tych zgłoszeń to tzw. porady medyczne - wyjaśnia Jolanta Łowińska. - Czasami ludzie nie wiedzą, gdzie się udać ze swoim schorzeniem. Wówczas dyżurny kwalifikuje zgłoszenie i albo udziela instrukcji, jak postępować w danym przypadku, np. gdy jest to niegroźne skaleczenie, albo kieruje pacjenta do odpowiedniej placówki, która ma w danej chwili dyżur - kontynuuje kierowniczka CPR Legnica.

Od razu nasuwa się pytanie: Czy centrala pogotowia to odpowiedni numer, by szukać porad zdrowotnych? Czyż pogotowie ratunkowe nie jest od ratowania ludzkiego życia? - Owszem - odpowiada Łowiń-ska. - Jednak udzielanie porad oraz instruowanie ludzi, to również nasz obowiązek. Nie należy się bać zadzwonić na pogotowie, jeśli dzieje się coś złego - mówi kierownik i dodaje - Lepiej zadzwonić i spytać o radę, niż zbagatelizować sprawę.

Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty?

Niestety, równie często zdarzają się wezwania fałszywe, co "pomyłkowe". Ludzie dzwonią pod numer 999, żeby zamówić pizzę, taksówkę albo po prostu porozmawiać, wylicza Jolanta Łowińska. Zdarzają się także głuche telefony, kiedy po drugiej stronie słuchawki nikt się nie odzywa lup stęka, a nawet rzuca inwektywami … Ratownikom z Legnicy nie obce są również przypadki, gdy na centralę wydzwaniają malutkie dzieci, którym rodzice dali telefon do zabawy. - Niektórzy opiekunowie przepraszają zakłopotani - opowiada kierownik CPR. - Inni są oburzeni, że zwraca im się uwagę i twierdzą, że nic się nie stało - dodaje Łowińska.

A jednak stało się. Nasz brak wyobraźni, może spowodować nieszczęście. Dotyczy to zarówno przypadków blokowania linii telefonicznej jak i fatygowania karetki do fałszywego zdarzenia.

Rozwiązanie na takich dowcipnisiów znalazło pogotowie ratunkowe w Łodzi. Tamtejsi ratownicy medyczni wzywają do takich przypadków policję, a funkcjonariusze "nagradzają" wzywającego mandatem, który może dochodzić do 1500 zł.

Niewątpliwie jest to sposób, by nauczyć ludzi powagi sytuacji, jaka towarzyszy pracy ratowników. - Może uświadomiłoby to niektórym, że przez takie nieprzemyślane działanie, narażają innych ludzi na bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia - przyznaje Jolanta Łowińska.

Jak w takiej sytuacji mogą zareagować ratownicy. Jedyne, co mogą zrobić to wezwać wspomnianą policję, ewentualnie złożyć sprawę do sądu. Niestety, istotnym problemem w pracy ratowników jest czas. Często zdarza się, że ratownicy, którzy przyjeżdżają do fałszywego wezwania, po zgłoszeniu faktu do centrali już są potrzebni w innym miejscu. Nie ma czasu na wzywanie policji, na tłumaczenia, zeznania i "zabawę" w mandaty.

153 razy na dobę wyjeżdżają karetki CPR Legnica. Nazbyt często są to wezwania fałszywe.

Czy zatem mieszkańcy Zagłębia Miedziowego mogą się obawiać kar pieniężnych za nadaremne wzywanie pogotowia, czy raczej mogą spać spokojnie?

- Każdy, kto z pracy pogotowia robi sobie jaja, powinien iść do więzienia, a nie płacić mandaty - ostro podchodzi do sprawy dyrektor Hap. - Albo odpracować swój wybryk w szpitalu i doświadczyć na własnej skórze, jaka to ciężka praca - dodaje lekarz.

Nie ratownicy, ale policja jest od ścigania i karania przestępców, uważa dyrektor legnickiego pogotowia ratunkowego Andrzej Hap. Był już czas, kiedy za nadużywanie lub nadaremne wzywanie karetki pogotowia płacił obywatel. Jednak ta metoda zdaniem dyrektora Hapa kompletnie się nie sprawdziła.

Pozostaje więc edukować obywateli. - U młodych osób, edukacja daje efekt - podsumowuje dyrektor. - Niegdyś często odbieraliśmy telefony od nudzących się na przerwach czy pozbawionych opieki dorosłych dzieci, które dla żaru wydzwaniały na pogotowie. Teraz takich zgłoszeń odnotowujemy co raz mniej.

Pogotowie ratunkowe. Czy w Legnicy ratownicy będą wystawiać mandaty?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto