- Na kartkach, które zostały nam dostarczone, znajdują się dane osobowe kilkuset osób - mówi Sławomir Masojć z legnickiej komendy. - Dokumenty zostały zabezpieczone, badamy, jak znalazły się na śmietniku - dodaje Sławomir Masojć.
Niepotrzebne dokumenty z danymi osobowymi powinny trafić do profesjonalnej firmy zajmującej się ich niszczeniem. O tym, że sytuacja, do jakiej doszło w Legnicy, nie powinna mieć miejsca, mówi też rzeczniczka prasowa Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
- Absolutnie do takiego zdarzenia nie powinno dojść. Została naruszona tajemnica bankowa i ustawa o ochronie danych osobowych. Wina jednak nie musi leżeć po stronie firmy. Takie dokumenty, mimo bardzo dobrej ochrony, często padają łupem złodziei - wyjaśnia Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzeczniczka GIODO.
Kara, jaka grozi za ten czyn, to grzywna lub nawet pozbawienie wolności do 2 lat.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?