Piłka nożna: Miedź Legnica - Warta Poznań 5:2 (ZDJĘCIA)

Na stadionie w Legnickim Parku Miejskim zjawiło około 2,5 tysiąca kibiców. Od pierwszego gwizdka oglądali oni to spotkanie z zapartym tchem.

Początek meczu nie potoczył się jednak po myśli legniczan. W 5 minucie do piłki najwyżej wyskoczył Tomasz Magdziarz i skierował futbolówkę do siatki legniczan. Miedź błyskawicznie rzuciła się do odrabiania strat.

W 11. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Wojciech Łobodziński, który z pięciu metrów zdobył bramkę wyrównującą. Nie minęły trzy minuty, a Miedź już prowadziła 2:1. Wojciech Łobodziński fantastycznie holował piłkę prawą stroną minął dwóch piłkarzy Warty, dośrodkował co do centymetra na głowę Zbigniewa Zakrzewskiego, a ten dokończył dział i zdobył piękną bramkę. Od tego momentu tempo spotkania nieco spadło. A częściej pod bramką rywali byli zawodnicy Wart Poznań.

W 34, minucie meczy Marcin Nowacki otrzymał długie podanie od Krzysztofa Wołcza i stanął oko w oko z Adrianem Lisem. Filigranowy piłkarz Miedzi bez problemów pokonał bramkarza gości i Miedź prowadziła już 3:1. Chwilę później podwyższyć mógł Łobodziński, ale jego strzał z 15 metrów sparował jeden z obrońców gości.

W 40 minucie kolejną okazję miał Marcin Nowacki, ale jego uderzenie z 20 metrów daleko minęło prawy słupek bramki Lisa. Zaraz po nim uderzenia z lewej nogi próbował Piotr Madejski, wywalczył tylko rzut rożny.

Gdyby tego było mało w doliczonym czasie gry I połowy, Wojciech Łobodziński otrzymał długie podanie na prawej stronie, położył kilku przeciwników i pewnym strzałem zdobył swoją drugą, a dla Miedzi w tym meczu czwartą bramkę.

W 55 minucie meczu drugą bramkę dla Warty zdobył z rzutu karnego Grzegorz Bartczak.

Legniczanie kontrolowali grę. W 76 minucie padła dla Miedzi piąta bramka. Po dośrodkowaniu piłkę do własnej siatki skierował piłkarz z Poznania, Adrian Bartkowiak.

Mecz zakończył się zwycięstwem Miedzi 5:2.

Legniczanie mają teraz 28 punktów w tabeli i zajmują 5 miejsce. Mają też jeden zaległy mecz, z Dolcanem Ząbki.