MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pewny Dragan

Ireneusz Maciaś
Fot. Janusz Wójtowicz | Mirosław Dragan musi wzmocnić swój zespół. Z obecnym składem raczej nie utrzyma się w ekstraklasie.
Fot. Janusz Wójtowicz | Mirosław Dragan musi wzmocnić swój zespół. Z obecnym składem raczej nie utrzyma się w ekstraklasie.
PIŁKA NOŻNA Coraz trudniejsza sytuacja Górnika Polkowice Nie będzie zmiany na stanowisku trenera beniaminka I ligi. - Mirosław Dragan na pewno poprowadzi Górnika Polkowice w ostatnich dwóch meczach ekstraklasy - ...

PIŁKA NOŻNA Coraz trudniejsza sytuacja Górnika Polkowice

Nie będzie zmiany na stanowisku trenera beniaminka I ligi. - Mirosław Dragan na pewno poprowadzi Górnika Polkowice w ostatnich dwóch meczach ekstraklasy - zapewnił w czwartek "Słowo" Artur Sikorski, dyrektor tego klubu.

W środę na trybunach polkowickiego stadionu można było dostrzec kilku szkoleniowców, m.in. Mariana Putyrę i Egeniusza Różańskiego. - Nie przwidujemy ruchów kadrowych w sztabie szkoleniowym. Po pierwsze trzeba na spokojnie dokończyć ligę, a po drugie należy pamiętać, że tak krawiec kraje, jak materii staje. Mamy taki zespół i na razie nic na to nie poradzimy. W zimie na pewno spróbujemy się wzmocnić, dwoma-trzema zawodnikami. A w meczach z Lechem i Świtem postaramy się jeszcze poszukać punktów - dodał Artur Sikorski.

Jeziorny stoperem

Przeciwko Polonii Warszawa na pozycji ostatniego obrońcy zaprezentował się Marcin Jeziorny. I trzeba przyznać, że ten zawodnik nie zawiódł. Grał pewnie, wprowadzając spokój na przedpolu bramki Jacka Banaszyńskiego. - Próbuję szukać, obracając się w tym, co mam. W środę liczyliśmy na zwycięstwo. Ale Polonia to przecież dobrze poukładany zespół, mający kilku doświadczonych zawodników, jak choćby Bartosz Tarachulski czy Dariusz Dźwigała. Mówiłem swoim podopiecznym, że łatwo nie będzie. Bo przecież poloniści zremisowali w Grodzisku. To chyba nie przypadek - mówił na konferencji prasowej polkowicki szkoleniowiec.
Zespół ze stolicy przez 90 minut umiejętnie się bronił, pozostawiając w przodzie tylko Tarachulskiego. Polkowiczanie nie byli w stanie rozmontować tej defensywy. Nie zdołali nawet stworzyć jednej klarownej okazji. - Nakazałem Moskalowi aby "uciekał" z pola karnego, bo z rosłymi obrońcami trudno byłoby mu powalczyć. Tomek miał zgrywać do wchodzących w "jedenastkę" kolegów - tłumaczył Dragan.

Jest nadzieja

- Remis jest dla nas porażką. Nie ma się co oszukiwać - tak potyczkę z Polonią skomentował Waldemar Żelasko, który tym razem wystąpił w środku pomocy. Paradoksalnie jednak Górnik remisując w środę dużo nie stracił. Bo sąsiedzi w tabeli przegrali. Teraz przed podopiecznymi Mirosława Dragana dwa spotkania. Z Lechem i Świtem Nowy Dwór (22 listopada o godz. 18). To drugie polkowiczanie muszą koniecznie wygrać. Wtedy przedłużą sobie nadzieje na utrzymanie. - Liczyliśmy na 12 punktów jesienią. Tego planu już nie zrealizujemy. Będziemy się cieszyć i z 9. Oczywiście, pod warunkiem, że pokonamy Świt - słusznie zauważył Mariusz Jurak, trener-korodynator Górnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto