Huta Miedzi Legnica - śledztwo trwa
Jego obrażenia były na tyle poważne, że rannego przetransportowano do szpitala specjalistycznego w Siemianowicach Śląskich. Lekarze zadecydowali o amputacji obu rąk. Jednak i to nie pomogło. Mężczyzna zmarł.
- Zebrane przez prokuratora dowody pozwoliły ustalić, że pokrzywdzony Paweł F. wykonywał na terenie huty jako elektryk rutynowe czynności kontrolne. W tym czasie doszło do wypadku - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Na dzień dzisiejszy dowody nie pozwalają na końcową ocenę tego zdarzenia. Prokurator będzie zasięgał jeszcze opinii biegłego z zakresu elektro-energetyki, a także biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Dopiero po ich otrzymaniu będziemy mogli ocenić, kto zawinił wypadkowi.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie, nie przeciwko konkretnym osobom. Jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?