Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O nocnym życiu w centrum Legnicy, z właścicielem lokalu [ROZMOWA]

Mateusz Różański
Centrum Legnicy - zdjęcie ilustracyjne
Centrum Legnicy - zdjęcie ilustracyjne Piotr Krzyżanowski
Przed miesiącem pisaliśmy o mieszkańcach centrum Legnicy, którzy narzekali na nocne hałasy. Obwiniali o to klientów jednego z niedawno otwartych lokali. Dziś rozmawiamy z właścicielem pubu „Ministerstwo Śledzia i Wódki", Bartoszem Ferencem.

Wiemy, że część mieszkańców podpisywała się pod pismem zakładającym ograniczenie Państwa działalności. Czy to niepokojące?
Nigdy nie jest tak, że coś podoba się wszystkim, dlatego rozumiem, że komuś może nie podobać się nasze sąsiedztwo. Niemniej robimy wszystko, żeby było ono jak najmniej uciążliwe – mamy świetną ochronę, dbamy o porządek w lokalu i jego okolicy, płacimy podatki, zatrudniamy ludzi, a klienci to doceniają. My zebraliśmy w 1,5 tygodnia ponad 580 podpisów popierających naszą obecność w centrum Legnicy. Nie o to ściganie na podpisy jednak chodzi. Centrum miasta powinno żyć, a żeby było to możliwe muszą tu być lokale gastronomiczne.

Rozmawialiście z mieszkańcami, przedstawicielami miasta?
Oczywiście, że tak. Zależy nam, żeby sąsiedzi mieli o nas jak najlepsze zdanie, dlatego jesteśmy gotowi na kompromisy. I choć ze względów finansowych nie jest to do końca uzasadnione, ale ze względów dobrosąsiedzkich już tak – skróciliśmy o godzinę czas w którym Ministerstwo jest otwarte.

DALSZA CZĘŚĆ ROZMOWY NA KOLEJNE STRONIE

Pojawiły się zarzuty, że nie radzicie sobie Państwo z pijanymi klientami...
Zarzucić tak naprawdę można wszystko – każdemu. Prawda jest jednak trochę inna. Zależy nam na dobrej opinii i taką właśnie mamy wśród klientów. Jest sprawdzona ochrona, o której wspominałem wcześniej. Nasi barmani nie podają już alkoholu osobom, które z nim przesadziły, nigdy ani w lokalu, ani w jego sąsiedztwie nie doszło do jakiś niebezpiecznych sytuacji. Przychodzą do nas klienci w różnym wieku i każdy czuje się tu dobrze i co ważniejsze bezpiecznie. W naszym interesie jest to, żeby tak właśnie było. I jest.

Państwa obecność sprawiła jednak, że ludzi w centrum jest więcej...
Tak i to dla nas powód do dumy. Sam wychowałem się w Legnicy. Darzę to miasto olbrzymią sympatią, niemniej planując inwestycję sprawdzaliśmy co ludzie sądzą o życiu nocnym w mieście i mówiąc delikatnie, niektórzy mówili wręcz, że go po prostu nie ma. Fakt jest taki, że Legnica się mocno rozwija, a co za tym idzie, powstaje coraz więcej lokali, a centrum zaczyna żyć. Nie da się tego odwrócić i osoby mieszkające w ścisłym centrum powinny brać pod uwagę, że gwar będzie tu zdecydowanie większy niż w innych rejonach miasta.

DALSZA CZĘŚĆ ROZMOWY NA KOLEJNE STRONIE

W liście od mieszkańca pojawiają się zarzuty, że z sytuacją nie radzi sobie nawet policja.
Nie radzi, bo i nie ma z czym. Zupełnie. Nigdy nie musiała interweniować u nas policja. Oczywiście funkcjonariusze na zgłoszenia mieszkańców pojawiają się w centrum, nie zmienia to jednak faktu, że po przyjechaniu i krótkiej rozmowie odjeżdżają, bo w lokalu i jego okolicy panuje spokój.

W innych miastach w których prowadzi pan lokal pojawił się podobny problem?

To zdecydowanie bardziej złożony proces. Miasta, również te mniejsze, coraz szybciej się rozwijają, ludzie pracują coraz więcej i coraz chętniej spędzają razem czas na mieście. A gdzie ludzie się bawią? W centrach. Zdaje sobie sprawę, że jeżeli ktoś przez 50 lat mieszkania w Rynku miał spokój, teraz narzeka na gwar. Tak jednak dzieje się wszędzie i trzeba nauczyć się z tym żyć. Nasze miasta się zmieniają, powstają nowe drogi, nowe lokale. Wszystko to niesie za sobą tak plusy, jak i minusy.

DALSZA CZĘŚĆ ROZMOWY NA KOLEJNE STRONIE

Jesteście zadowoleni z tego jak Legnica przyjęła Ministerstwo?
Tak i to bardzo. Cieszymy się, że nasz lokal łączy pokolenia, władze chcą ożywiać centrum i to się dzieje – przykład? Feta po awansie Miedzi do Ekstraklasy. Zatrudniamy siedem młodych osób. Tu inwestujemy i tu chcemy płacić podatki. Legniczanie to wspaniali, kulturalni ludzie, którzy potrafią się wspaniale bawić. Cieszymy się, że możemy razem z nimi w tym uczestniczyć.

Co sądzisz o nocnym życiu w centrum miasta? Lokale powinny mieć ograniczone godziny otwarcia? A może mieszkańcy powinni przyzwyczaić się do tego, że w centrum panuje gwar.

**

Mieszkanie w centrum Legnicy to piekło [LIST CZYTELNIKA] - kliknij i przeczytaj!

**

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto